- Tusk zaczął błaznować i stał się śmieszny - w taki sposób ostatnie posunięcia premiera komentuje na antenie Radia Zet lider Ruchu Palikota Janusz Palikot. Palikotowi chodzi m.in. o ogłoszenie przez premiera, że ratyfikacja umowy ACTA zostaje zawieszona i jednoczesne przekonywanie w czasie debaty z 6 lutego, że rząd nie zamierza wycofać podpisu złożonego pod kontrowersyjną umową.
- 3 lutego uwierzyliśmy, że premier zmieni swoje stanowisko (w sprawie ACTA). A wczoraj ogłosił, że nie zamierza się wycofać z podpisu pod tą umową. To do czego mają doprowadzić te rozmowy? – dziwi się Palikot. A na sugestie, że Tusk chce przekonać internautów do swoich racji, lider Ruchu Palikota stwierdza iż "różnica między Tuskiem a Rydzykiem robi się coraz mniejsza". - Ubolewam nad tym, bo nie wiem co się dzieje z tym człowiekiem - dodaje były poseł PO.
Palikota oburza fakt, że w sprawie ACTA "premier nie wie co mówi". - To jest nowy poziom niekompetencji, niechlujstwa, niestaranności i niesamowitego cynizmu. Premierowi się wydaje, że może co kilka dni zmieniać zdanie o 180 stopni, manipulować i rozwadniać ten proces. W sprawie ACTA zastosowano starą technikę, znaną z komuny, gdzie władza wciąga dialogiem w proces, a potem męczy stronę społeczną przewlekającymi się rozmowami bez rezultatów, i w końcu energia protestu się rozmywa. To jest ohydna manipulacja władzy - podkreśla Palikot.
3 lutego premier Donald Tusk oświadczył, że Polska zawiesza ratyfikację umowy ACTA podpisanej z upoważnienia premiera przez polską ambasador w Tokio 26 stycznia. 6 lutego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyła się debata o kontrowersyjnej umowie. ACTA - czyli umowa o nielegalnym handlu podróbkami - zdaniem internautów może doprowadzić do ograniczenia sfery wolności w sieci.
Palikota oburza fakt, że w sprawie ACTA "premier nie wie co mówi". - To jest nowy poziom niekompetencji, niechlujstwa, niestaranności i niesamowitego cynizmu. Premierowi się wydaje, że może co kilka dni zmieniać zdanie o 180 stopni, manipulować i rozwadniać ten proces. W sprawie ACTA zastosowano starą technikę, znaną z komuny, gdzie władza wciąga dialogiem w proces, a potem męczy stronę społeczną przewlekającymi się rozmowami bez rezultatów, i w końcu energia protestu się rozmywa. To jest ohydna manipulacja władzy - podkreśla Palikot.
3 lutego premier Donald Tusk oświadczył, że Polska zawiesza ratyfikację umowy ACTA podpisanej z upoważnienia premiera przez polską ambasador w Tokio 26 stycznia. 6 lutego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyła się debata o kontrowersyjnej umowie. ACTA - czyli umowa o nielegalnym handlu podróbkami - zdaniem internautów może doprowadzić do ograniczenia sfery wolności w sieci.
O debacie premiera z internautami czytaj na Wprost.pl:
U premiera o ACTA. Tusk: zabrakło mi wiedzy i refleksu
Tusk do przeciwników ACTA: jeśli mnie przekonacie - ratyfikacji nie będzieTusk o ACTA: nie chcemy służyć Hollywood, chcemy bronić polskich twórców
"Czy jeśli Donald puści piosenkę Michałowi i Bogdanowi to będzie piratem?"
Tusk: debatujemy o ACTA, bo może nie wszystko zrozumieliśmy
Tusk debatuje, hakerzy przeszkadzają. Boni: pozwólcie nam rozmawiać
Tusk: gdybym ustąpił w sprawie ACTA, musiałbym podać się do dymisjiInternauci pytają rząd: co nam da to ACTA? Zdrojewski: na razie trudno powiedzieć
Radio Zet, arb