Na granicy wytrzymałości

Na granicy wytrzymałości

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. PAP/EPA/SANA) 
Tysiące Syryjczyków przez tydzień walczy z Asadem, potem przenikają na terytorium Turcji, odpoczywają kilka dni i znów ruszają przez granicę. Wiedzą, że już wygrali, ale boją się o to, co będzie potem.
Mohamad Fizo, lat 33, rok temu był jednym z pokojowych demonstrantów, którzy sprzeciwili się dyktaturze Baszara al-Asada. Jest znanym aktywistą z północy kraju, organizował protesty, kontaktował się z mediami, przesyłał stacjom telewizyjnym amatorskie filmiki z rozpędzanych protestów.

Pokojowa działalność Fizo skończyła się trzy tygodnie temu. Oddał klucze do budynku, w którym pomagał uchodźcom. I ruszył do walki. Dziś organizuje broń i jedzenie dla swojej brygady, składającej się z 17 powstańców - dezerterów z regularnej armii syryjskiej. Bardzo wielu młodych Syryjczyków, tak jak Fizo, po kilkunastu miesiącach pokojowego powstania, postanowiło chwycić za broń.

Mahmoud, lat ponad 50, przyjechał kilka miesięcy temu z USA, żeby walczyć z Asadem. Wyemigrował do Ameryki jako młody człowiek, skończył tam studia, założył firmę, ożenił się. Ta rewolucja do tej pory kosztowała go 50 tysięcy dolarów. - To i tak nic w porównaniu do tego, co włożyli inni. Ludzie sprzedają swoje domy i biżuterię, żeby kupić broń - mówi Mahmoud, który wrócił dwa tygodnie temu z Syrii, gdzie walczył przez pięć tygodni. To była jego pierwsza wizyta po 24 latach w kraju, którego nie mógł odwiedzić z przyczyn politycznych. - Kiedy przekroczyłem syryjską granicę, ucałowałem ziemię. To było najpiękniejsze pięć tygodni mojego życia, pomimo niebezpieczeństwa - dodaje.

Ludzi chętnych do walki z reżimem wciąż przybywa. - Grupowe dezercje to już nie rzadkość. Liczba takich ucieczek wzrosła drastycznie w ostatnich trzech tygodniach - przekonuje Malek al-Kurdi, zastępca dowódcy Wolnej Armii Syryjskiej, która próbuje zapanować nad oddziałami rebeliantów. - Wciąż jednak brakuje nam sprzętu. Mamy ludzi, ale potrzebujemy specjalistycznej broni: przeciwczołgowej, przeciwlotniczej.

Więcej o sytuacji w Syrii w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost".