Na dachu dachówka sprowadzana z Niemiec na specjalne zamówienia łupana rękami niemieckiego rzemieślnika, w ogrodzie 40-letni tulipanowiec z Holandii też sprowadzony i zasadzony przez ekspertów wynajętych za ciężkie pieniądze, a w dawnej oficynie z XVIII wieku basen z podgrzewaną wodą. Przed bramą czeka zaparkowana dorożka, z woźnicą do dyspozycji. W promieniu kilkuset metrów nie ma żadnego sąsiada. Posiadłości sąsiadujące z barokowym pałacem zostały wykupione, współczesne budynki zrównane ziemią, żeby nie szpeciły krajobrazu.
Miliarder Dariusz Miłek, twórca sieci handlowej CCC realizuje kolejne swoje marzenie – buduje rezydencję w Chróstniku na Dolnym Śląsku. Choć ma już pałac w Łącku pod Płockiem ( wyceniany na 50 mln zł) i rezydencję nad jeziorem Garda w Włoszech (zapewne równie droga bo obok mieszkają zamożni Svarowscy i rodzinna Beretta) stwierdził, że jedyne miejsce które mu się podoba to ruiny pałacu położonego niedaleko rodzinnego domu.
Kiedy w połowie 2009 roku Miłek kupował ten budynek to była kompletna ruina. Nie było dachu, okien, nie mówiąc o jakimkolwiek elemencie dekoracji. Budowla składała się po prostu z gołych obwodowych murów i niczego poza nimi - opowiada Zdzisław Kurzeja ze Służby Ochrony Zabytków w Legnicy.
Miłek zatrudnił najlepszych polskich fachowców, którzy w zaledwie 3 i pół roku całkowicie odnowili obiekt. Pałac jest już pod dachem, ma odbudowane kondygnacje, zamontowaną stolarkę okienną i elementy dekoracji. Wartość prac już teraz
szacowana jest na kilkanaście milionów złotych. Znak firmowy biznesmena to rozmach i szeroki gest. Skąd ma pieniądze na swoje zachcianki? We Wprost przedstawiamy sylwetkę najbardziej barwnego polskiego miliardera. W ciągu kilkunastu lat z bazarowego handlarza awansował do pierwszej dziesiątki rankingu 100 Najbogatszych Polaków Wprost.
Więcej czytaj w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który jest już dostępny w formie e-wydania.
Najnowsze wydanie tygodnika dostępne będzie również na Facebooku.
Kiedy w połowie 2009 roku Miłek kupował ten budynek to była kompletna ruina. Nie było dachu, okien, nie mówiąc o jakimkolwiek elemencie dekoracji. Budowla składała się po prostu z gołych obwodowych murów i niczego poza nimi - opowiada Zdzisław Kurzeja ze Służby Ochrony Zabytków w Legnicy.
Miłek zatrudnił najlepszych polskich fachowców, którzy w zaledwie 3 i pół roku całkowicie odnowili obiekt. Pałac jest już pod dachem, ma odbudowane kondygnacje, zamontowaną stolarkę okienną i elementy dekoracji. Wartość prac już teraz
szacowana jest na kilkanaście milionów złotych. Znak firmowy biznesmena to rozmach i szeroki gest. Skąd ma pieniądze na swoje zachcianki? We Wprost przedstawiamy sylwetkę najbardziej barwnego polskiego miliardera. W ciągu kilkunastu lat z bazarowego handlarza awansował do pierwszej dziesiątki rankingu 100 Najbogatszych Polaków Wprost.
Więcej czytaj w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który jest już dostępny w formie e-wydania.
Najnowsze wydanie tygodnika dostępne będzie również na Facebooku.