- Warto poszukać porozumienia z Rafałem Dutkiewiczem. Uważam, że między nami a prezydentem nie ma różnic, których nie dałoby się pokonać – powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą” Jacek Protasiewicz, europoseł PO i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Prominentny polityk Platformy powtórzył w ten sposób sugestię premiera, wygłoszoną na jednym ze spotkań z lokalnymi działaczami PO.
Dolny Śląsk, który w ostatnich kilkudziesięciu godzinach jest w politycznym centrum ze względu na wyciek słynnych już taśm, będzie za kilka miesięcy istotnym politycznym punktem na mapie. Protasiewicz zamierza bowiem rzucić rękawicę Grzegorzowi Schetynie, który obecnie rządzi regionem.
Wydaje się, że Schetyna ma silną pozycję w terenie i nawet Protasiewiczowi z pomocą premiera Tuska może być ciężko. Nie jest tajemnicą, że I wiceprzewodniczący partii rządzącej krytycznie myśli o współpracy z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. W "Gazecie” przyznał to sam Protasiewicz.
Dutkiewicz jest jednak popularnym politykiem – w 2010 roku wybrał wybory na prezydenta miasta w I turze. Nawet najmocniejsze nazwisko z poparciem Platformy nie może liczyć na zwycięstwo. Dlatego pomysł ma sens.
W sprawie jest jednak drugie dno. To oczywiście spekulacja, ale sojusz Protasiewicza z Dutkiewiczem może być próbą obalenia Grzegorza Schetyny. Protasiewicz był szefem ostatniej, zwycięskiej dla Platformy kampanii parlamentarnej. "Polska the Times” pisała niedawno, że europoseł w ramach jesiennej rekonstrukcji rządu może zasilić Kancelarię Premiera – niekoniecznie jako jej szef, który w końcu zmienił się dopiero kilka miesięcy temu. Jest to więc jeden z zaufanych ludzi premiera.
Afera taśmowa od soboty rozgrzewa debatę publiczną. Do wycieku miał doprowadzić – o czym mówi np. Andrzej Biernat – Grzegorz Schetyna. Tak naprawdę jednak to cała akcja mogła być zorganizowana, aby uderzyć w byłego marszałka Sejmu. Wewnętrzne wybory Platformy w terenie odbędą się dopiero po wyborze przewodniczącego partii.
Wydaje się, że Schetyna ma silną pozycję w terenie i nawet Protasiewiczowi z pomocą premiera Tuska może być ciężko. Nie jest tajemnicą, że I wiceprzewodniczący partii rządzącej krytycznie myśli o współpracy z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. W "Gazecie” przyznał to sam Protasiewicz.
Dutkiewicz jest jednak popularnym politykiem – w 2010 roku wybrał wybory na prezydenta miasta w I turze. Nawet najmocniejsze nazwisko z poparciem Platformy nie może liczyć na zwycięstwo. Dlatego pomysł ma sens.
W sprawie jest jednak drugie dno. To oczywiście spekulacja, ale sojusz Protasiewicza z Dutkiewiczem może być próbą obalenia Grzegorza Schetyny. Protasiewicz był szefem ostatniej, zwycięskiej dla Platformy kampanii parlamentarnej. "Polska the Times” pisała niedawno, że europoseł w ramach jesiennej rekonstrukcji rządu może zasilić Kancelarię Premiera – niekoniecznie jako jej szef, który w końcu zmienił się dopiero kilka miesięcy temu. Jest to więc jeden z zaufanych ludzi premiera.
Afera taśmowa od soboty rozgrzewa debatę publiczną. Do wycieku miał doprowadzić – o czym mówi np. Andrzej Biernat – Grzegorz Schetyna. Tak naprawdę jednak to cała akcja mogła być zorganizowana, aby uderzyć w byłego marszałka Sejmu. Wewnętrzne wybory Platformy w terenie odbędą się dopiero po wyborze przewodniczącego partii.