Kancelaria Premiera ogłosiła właśnie nabór na stanowisko specjalisty do spraw obsługi serwisów internetowych. Widać, że KPRM coraz mocniej stawia na portale społecznościowe. W związku z kryzysem „tradycyjnych mediów”, w najbliższych latach znacząco wzrośnie rola elektronicznych środków przekazu, a Internet będzie jednym z kluczowych elementów polityki informacyjnej rządu.
Do zakresu zadań wykonywanych na stanowisku pracy należeć będzie m.in. aktualizacja serwisu internetowego, zarządzanie oficjalnymi kanałami Kancelarii Premiera w serwisach społecznościowych, udział w przygotowaniu strategii komunikacji dotyczącej działań premiera, czy monitoring i analiza skuteczności działań prowadzonych w Internecie.
Kancelaria Premiera już teraz intensywnie wykorzystuje media społecznościowe do komunikacji. Na Twitterze i Facebooku regularnie publikowane są zdjęcia z różnych wizyt premiera, nowe wpisy na rządowych blogach, decyzje rządu czy infografiki. Paweł Graś, który sam jest stałym użytkownikiem Twittera, przyznał niedawno, że KPRM dostrzega rosnące znaczenie „social media”.
Kiedy jeden z tygodników poinformował niedawno, że minister finansów Jacek Rostowski podał się do dymisji, premier Tusk nie musiał organizować specjalnej konferencji następnego dnia. Plotkę zdementował jednym wpisem na Twitterze, co praktycznie zakończyło temat.
Twittera do komunikacji z wyborcami wykorzystują też m.in. Sławomir Nowak, Radosław Sikorski czy Joanna Mucha. Minister spraw zagranicznych swoimi wpisami wzbudza zresztą kontrowersje, które przebijają się do największych tradycyjnych mediów.
Kancelaria Premiera już teraz intensywnie wykorzystuje media społecznościowe do komunikacji. Na Twitterze i Facebooku regularnie publikowane są zdjęcia z różnych wizyt premiera, nowe wpisy na rządowych blogach, decyzje rządu czy infografiki. Paweł Graś, który sam jest stałym użytkownikiem Twittera, przyznał niedawno, że KPRM dostrzega rosnące znaczenie „social media”.
Kiedy jeden z tygodników poinformował niedawno, że minister finansów Jacek Rostowski podał się do dymisji, premier Tusk nie musiał organizować specjalnej konferencji następnego dnia. Plotkę zdementował jednym wpisem na Twitterze, co praktycznie zakończyło temat.
Twittera do komunikacji z wyborcami wykorzystują też m.in. Sławomir Nowak, Radosław Sikorski czy Joanna Mucha. Minister spraw zagranicznych swoimi wpisami wzbudza zresztą kontrowersje, które przebijają się do największych tradycyjnych mediów.