Projekt reformy OFE, jak zapowiedział w TOK FM Jacek Rostowski, ma zostać wysłany do konsultacji społecznych jeszcze w tym lub przyszłym tygodniu. W praktyce rozpocznie to całą procedurę legislacyjną. Pojawiły się jednak przynajmniej dwie informacje, które komplikują zmiany w drugim filarze emerytalnym.
Jerzy Buzek na Twitterze napisał, że ostatnie wypowiedzi Jacka Rostowskiego w stosunku do Leszka Balcerowicza, pełne insynuacji, są skandaliczne i poniżej wszelkich standardów. Były premier, do niedawna szef Parlamentu Europejskiego nigdy nie krytykował rządu Donalda Tuska, chociaż pierwsza zmiana w systemie, zmniejszenie wysokości składki przekazywanej do OFE, została wprowadzona dwa lata temu.
Nie oznacza to, że Buzek nie wystartuje z list Platformy do europarlamentu w majowych wyborach. W 2009 roku osiągnął tak dobry wynik, że teoretycznie sam mógłby przekroczyć próg wyborczy. Premier zliberalizował założenia – co 2 lata będzie możliwość wyboru, czy składka ma płynąć do obu filarów, czy tylko do ZUS-u. Widocznie Buzka to nie przekonało. Faktycznie najważniejsze punkty reformy - m.in. przeniesienie części obligacyjnej z OFE do ZUS oraz wprowadzenie suwaka – nie zmieniły się.
Ponadto RMF FM podało, że Otwarte Fundusze Emerytalne skarżą się w Brukseli na polski rząd. Zrzeszająca Powszechne Towarzystwa Emerytalne Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych napisała list protestacyjny do szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. Szefowa IGTE Małgorzata Rusewicz cytowana przez radio twierdzi, że Jose Manuel Barroso odpisał, że zajmie się tą sprawą i przekazał ją do rozpatrzenia swojemu zastępcy - wiceprzewodniczącemu KE, komisarzowi ds. gospodarczych i walutowych Ollemu Rehnowi.
Donos do Komisji Europejskiej musiał zirytować rządowych uczestników, o czym świadczą ich wpisy na Twitterze. Trudno powiedzieć, czy KE wpłynie w jakiś sposób na zmiany w OFE. Pewne jest, że rząd, jeśli chce przeprowadzić reformę musi się śpieszyć. Projekt ma zostać przyjęty przez Radę Ministrów na początku listopada. Ostatnie posiedzenie Sejmu w tym roku jest planowane na 11-13 grudnia. Posłowie będą więc mieli zaledwie miesiąc na rozpatrzenie jednej z najważniejszych ustaw tej kadencji.
Nie oznacza to, że Buzek nie wystartuje z list Platformy do europarlamentu w majowych wyborach. W 2009 roku osiągnął tak dobry wynik, że teoretycznie sam mógłby przekroczyć próg wyborczy. Premier zliberalizował założenia – co 2 lata będzie możliwość wyboru, czy składka ma płynąć do obu filarów, czy tylko do ZUS-u. Widocznie Buzka to nie przekonało. Faktycznie najważniejsze punkty reformy - m.in. przeniesienie części obligacyjnej z OFE do ZUS oraz wprowadzenie suwaka – nie zmieniły się.
Ponadto RMF FM podało, że Otwarte Fundusze Emerytalne skarżą się w Brukseli na polski rząd. Zrzeszająca Powszechne Towarzystwa Emerytalne Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych napisała list protestacyjny do szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. Szefowa IGTE Małgorzata Rusewicz cytowana przez radio twierdzi, że Jose Manuel Barroso odpisał, że zajmie się tą sprawą i przekazał ją do rozpatrzenia swojemu zastępcy - wiceprzewodniczącemu KE, komisarzowi ds. gospodarczych i walutowych Ollemu Rehnowi.
Donos do Komisji Europejskiej musiał zirytować rządowych uczestników, o czym świadczą ich wpisy na Twitterze. Trudno powiedzieć, czy KE wpłynie w jakiś sposób na zmiany w OFE. Pewne jest, że rząd, jeśli chce przeprowadzić reformę musi się śpieszyć. Projekt ma zostać przyjęty przez Radę Ministrów na początku listopada. Ostatnie posiedzenie Sejmu w tym roku jest planowane na 11-13 grudnia. Posłowie będą więc mieli zaledwie miesiąc na rozpatrzenie jednej z najważniejszych ustaw tej kadencji.