Największym sukcesem tego roku były pozytywnie zakończone negocjacje nad ramami finansowymi budżetu unijnego na lata 2014-20. W tych ramach finansowych Polska ma najwyższa pozycję. Przypomnę, że jest to łącznie ponad 114 mld euro. Nawet po odjęciu składki członkowskiej jest to kwota ok 450 mld zł - zaznaczył Sawicki.
Wśród pozytywów 2013 roku poseł wymienia także wydłużenie okresu funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych. - Stwarza to konkretne możliwości inwestycyjne, także dla inwestorów zagranicznych w Polsce. Drugą istotną rzeczą było wydłużenie urlopu rodzicielskiego. Poprawiła się polityka rodzinna. Oczywiście, jeszcze niezrealizowana w pełnym zakresie. Jednak w stosunku do sytuacji dotychczasowej, jest to zdecydowana zmiana - opowiada Sawicki.
Pytany o niepowodzenia mijającego roku, polityk wskazał na zaangażowanie Polski w kwestię podpisania umowy stowarzyszeniowej przez Ukrainę. - Myślę, że oczekiwania Polski wobec Ukrainy były mocno przesadzone. Tamtejsi politycy już w maju jasno sygnalizowali, że nie są zainteresowani umową stowarzyszeniową. Co najwyżej umową o wolnym handlu. Widać wyraźnie, że po stronie Polski był to przesadzony optymizm. W tym sensie końcówka roku dla Unii była porażką. Ostatecznie to Putin przypieczętował sukces na Ukrainie - mówi Sawicki dodając jednak, że cała sprawa jeszcze nie jest przegrana.