Paweł Wojtunik na urlop wybrał miejsce, gdzie kierowane przez niego Biuro odkryło największy układ korupcyjny ostatnich lat – dowiedział się „Wprost”.
Podkarpacie. To właśnie tu według CBA od lat miał działać korupcyjny układ sięgający szczytów władzy. Najpierw w ręce Biura wpadł ówczesny marszałek województwa Mirosław Karapyta z PSL. Potem sprawa zaczęła zataczać coraz szersze kręgi.
Okazało się, że lokalni biznesmeni za załatwienie spraw w urzędach mieli wręczać wpływowym osobom sztabki złota. Kilka tygodni temu w związku z tzw. aferą podkarpacką agenci CBA przeszukali m.in. biuro poselskie Jana Burego (szefa klubu PSL), gabinet Anny Habało, szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, a także pomieszczenia należące do ks. Roberta Mokrzyckiego, proboszcza Katedry Polowej Wojska Polskiego.
Z informacji „Wprost” wynika, że to właśnie Podkarpacie wybrał na urlop szef CBA Paweł Wojtunik. Przebywa tam od 25 lipca.
- Wraz z rodziną przebywa na Podkarpaciu. To piękna okolica i życzliwi ludzie - przyznaje w rozmowie z „Wprost” Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
Okazało się, że lokalni biznesmeni za załatwienie spraw w urzędach mieli wręczać wpływowym osobom sztabki złota. Kilka tygodni temu w związku z tzw. aferą podkarpacką agenci CBA przeszukali m.in. biuro poselskie Jana Burego (szefa klubu PSL), gabinet Anny Habało, szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, a także pomieszczenia należące do ks. Roberta Mokrzyckiego, proboszcza Katedry Polowej Wojska Polskiego.
Z informacji „Wprost” wynika, że to właśnie Podkarpacie wybrał na urlop szef CBA Paweł Wojtunik. Przebywa tam od 25 lipca.
- Wraz z rodziną przebywa na Podkarpaciu. To piękna okolica i życzliwi ludzie - przyznaje w rozmowie z „Wprost” Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.