Przypomnijmy: we wtorkowy poranek, 30 maja, doszło do ataku z użyciem dronów na budynki mieszkalne w Moskwie.
Odmienne oceny Londynu i Waszyngtonu
Drony były wycelowane w zamożne dzielnice, w których znajdują się rezydencje rosyjskich elit, w tym Władimira Putina. Według mera stolicy Rosji ranne zostały dwie osoby.
Nalot spotkał się ze zróżnicowanymi reakcjami na Zachodzie. Na przykład władze Wielkiej Brytanii oświadczyły, że „Ukraina ma uzasadnione prawo do obrony”, zaś władze Stanów Zjednoczonych „nie popierają ataków wewnątrz Rosji”.
Kadyrow: Wojna toczy się w zupełnie innym miejscu
Do sprawy odniósł się również przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow, który jest zagorzałym zwolennikiem napaści Rosji na Ukrainę. Jego zdaniem, wtorkowy nalot na Moskwę – który określił jako „działalność terrorystyczną” – w żaden sposób nie wpłynie przebieg inwazji.
„Nie ma taktycznego, strategicznego, a nawet psychologicznego sensu. Osoby wyszkolone w sprawach wojskowych to rozumieją. Wojna toczy się w zupełnie innym miejscu. Ale każdy, kto jest zaznajomiony z metodami terrorystów w stylu amerykańskim, rozumie, że jest to próba zwrócenia na siebie uwagi (...) po poważnych porażkach” – napisał Kadyrow na komunikatorze Telegram.
Kadyrow wzywa do wprowadzenia stanu wojennego
Jednocześnie wezwał do wprowadzenia stanu wojennego na terytorium Rosji, co – w opinii Kadyrowa – ma umożliwić stosowanie wobec Ukrainy jeszcze bardziej „brutalnych” metod.
„Kierownictwo nazistowskie w Kijowie podejmuje decyzje, które coraz częściej nie pozostawiają wątpliwości, że stosują metody terrorystyczne (...) Konieczne jest ogłoszenie stanu wojennego w Rosji, użycie wszystkich przeznaczonych do tego środków bojowych, aby od razu zmieść całą tę komórkę terrorystyczną (...) Na Ukrainie nie ma wojskowych i polityków – są tylko terroryści (...) Wkrótce (...) pokażemy, czym jest zemsta w pełnym tego słowa znaczeniu” – kontynuuje swoje wynurzenia Kadyrow.
Czytaj też:
Ukraina może uderzać w cele w Rosji? Dwugłos USA i Wielkiej Brytanii po ataku dronów na MoskwęCzytaj też:
W ten sposób Ukraińcy chcą pokrzyżować plany Kremla. Stosują „sztuczkę magika”