Neonaziści postawili ultimatum Putinowi. Grożą wycofaniem się z Ukrainy

Neonaziści postawili ultimatum Putinowi. Grożą wycofaniem się z Ukrainy

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło:kremlin.ru
Neonazistowska grupa Rusicz zagroziła wycofaniem się z walk w Ukrainie, jeśli rosyjski rząd nie wynegocjuje uwolnienia jej dowódcy i członka-założyciela. Jan Pietrowski przebywa w fińskim areszcie.

Rusicz to skrajnie prawicowa rosyjska nieregularna jednostka paramilitarna. 25 sierpnia ogłosiła, że odmówi prowadzenia misji bojowych w Ukrainie do czasu, aż rosyjski rząd nie zapewni uwolnienia jej dowódcy i założyciela Jana Pietrowskiego. Został on zatrzymany w Finlandii i obecnie przebywa w areszcie.

Rusicz stawia warunki. Ma zarzuty do władz Rosji

Władze ukraińskie zwróciły się o ekstradycję Pietrowskiego z Finlandii na Ukrainę, gdzie jest on podejrzany o różne zarzuty związane z terroryzmem. Rusicz oskarżyła zaś rząd rosyjski o niedopełnienie obowiązków w zakresie ochrony Rosjan za granicą, nie zapewniając wcześniejszego uwolnienia Pietrowskiego. Grupa wyraziła też wątpliwość dlaczego ma chronić Rosję, skoro rosyjski rząd nie będzie chronił swoich obywateli.

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną odnotował, że rosyjskie MON borykało się już wcześniej z niesubordynacją i groźbami dezercji ze strony innych rosyjskich jednostek w zachodnim obwodzie zaporoskim.

Rusicz jest blisko powiązana z Grupą Wagnera, która w ubiegłym tygodniu straciła swojego lidera w katastrofie samolotu w obwodzie twerskim. „Guardian” pisał, że istnieją udokumentowano interakcje między nią a kanałami internetowymi powiązanymi z Grupą Wagnera. Nie jest jednak jasne, w jakim stopniu grupa działała pod strategicznym nadzorem Prigożyna lub nawet rosyjskiego ministerstwa obrony.

Pietrowski jest ścigany w Ukrainie pod zarzutem popełnienia w latach 2014-2015. Ambasada Rosji w Helsinkach oświadczyła, że została poinformowana o "zatrzymaniu obywatela Rosji na wniosek Kijowa". Za udział w zbrodniach wojennych w Ukrainie Pietrowski jest objęty sankcjami Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

W rozmowie z „Newsweekiem” John E. Herbst, były ambasador USA w Ukrainie ocenił, że ultimatum neonazistów to kolejne po buncie Prigożyna wyzwanie dla autorytetu Putina i „pokazuje brak pełnej kontroli Kremla nad własną polityką”.

Czytaj też:
Archiwalne nagranie z Prigożynem podsyca spekulacje. „Samolot rozpadnie się”
Czytaj też:
Pojawiają się informacje o pogrzebie Prigożyna. Wagnerowcy mieli odebrać ciało