Atak na piekarnię w Lisiczańsku. Wzrosła liczba ofiar wśród prorosyjskich polityków

Atak na piekarnię w Lisiczańsku. Wzrosła liczba ofiar wśród prorosyjskich polityków

Aleksiej Poteleszczenko zginął w trakcie ostrzału piekarni w Lisiczańsku
Aleksiej Poteleszczenko zginął w trakcie ostrzału piekarni w Lisiczańsku Źródło:МЧС России/Telegram, Ria Novosti/Telegram
Aleksiej Poteszczenko, mianowany przez Rosję minister ds. nadzwyczajnych w Ługańskiej Republice Ludowej, zginął w wyniku sobotniego ataku w Lisiczańsku.

Rosyjskie władze okupacyjne twierdzą, że Aleksiej Poteleszczenko, mianowany przez Rosję „minister ds. sytuacji nadzwyczajnych” tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, (nieuznawanego państwa marionetkowego – red.), został zabity podczas ataku na piekarnię w Lisiczańsku (mieszczącą się w budynku restauracji Adriatyk). Atak był rzekomo zainicjowany przez ukraińskie siły zbrojne.

„Gubernator” miasta Lisiczańsk, Eduard Sakhnenko, poinformował, że podczas ataku w piekarni zginęło jeszcze dwóch przedstawicieli lokalnej „władzy” – Artem Trostianskyi i Ivan Zhushma.

Atak na piekarnię. Prorosyjski namiestnik nie żyje

Powiązane z Kremlem rosyjskie agencje informacyjne RIA Novosti i TASS powołały się w tej sprawie na przedstawiciela nielegalnego rządu okupacyjnego „Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych”.

„Minister sytuacji nadzwyczajnych ŁRL Aleksiej Poteszczenko był wśród zabitych w sobotnim ataku na piekarnię w Lisiczańsku”.

W sobotę Rosjanie poinformowali o ataku na piekarnię w okupowanym przez nich Lisiczańsku. Atak miał być rzekomo przeprowadzony przez ukraińskie siły zbrojne i według strony rosyjskiej zginęło w nim 28 cywilów, w tym dziecko.

Prokremlowska agencja TASS dodała, że ukraińskie wojska zaatakowały Lisiczańsk rakietami HIMARS. Dziesięć osób zostało uratowanych spod gruzów. W komunikacie odnotowano też, że „Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych republiki nie jest powiązane z rosyjskim Ministerstwem Sytuacji Nadzwyczajnych”.

Strona ukraińska nie odniosła się do tego zdarzenia.

Przypadkowe ataki Rosji na Ługańsk?

W poniedziałek, 8 stycznia rosyjska armia przypadkowo wystrzeliła niekreowaną bombę FAB-250, która spadła na okupowaną przez Rosję ukraińską wieś Rubiżne w obwodzie ługańskim. Doniesienia te potwierdził szef prorosyjskiej Ługańskiej Republiki Ludowej.
Nie jest to pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie, a nawet nie pierwszy w tym roku. „W zeszłym tygodniu Rosja dwukrotnie przypadkowo odpaliła amunicję lotniczą” – poinformował brytyjski wywiad. Do poprzedniego zdarzenia doszło we wtorek, 2 stycznia. W swojej analizie brytyjski wywiad sugeruje kilka powodów takich „wpadek” w rosyjskiej armii.

Czytaj też:
Rosja mianowała „kuratora przestrzeni informacyjnej”. Co będzie jego zadaniem na okupowanych terenach?
Czytaj też:
Nie żyje były szef „milicji ludowej”. Ukraińcy przyznali się do zamachu

Opracowała:
Źródło: Ukraińska Prawda, WPROST.pl