Tomasz Szmydt będzie miał kolejne problemy. Zdecydowany krok śledczych

Tomasz Szmydt będzie miał kolejne problemy. Zdecydowany krok śledczych

Sędzia Tomasz Szmydt
Sędzia Tomasz Szmydt Źródło:PAP / Rafał Guz, Telegram
Tomasz Szmydt musi się liczyć z kolejnymi problemami. Śledczy podjęli zdecydowane kroki wobec byłego sędziego, który uciekł na Białoruś.

Nie cichnie sprawa Tomasza Szmydta, który zdecydował się uciec na Białoruś i poprosić o azyl. Sąd Dyscyplinarny przy Naczelnym Sądzie Administracyjnym uchylił immunitet sędziemu. Wydano też decyzję o zastosowaniu aresztu tymczasowego na okres trzech miesięcy. Za byłym sędzią wydano również list gończy. Według nieoficjalnych ustaleń ma on na razie obowiązywać tylko i wyłącznie na terenie Polski. Pismo ma trafić do jednostek policji w całym kraju.

Według ustaleń RMF FM śledczy nie zamierzają na razie poszukiwać prawnika poza granicami naszego kraju. Nie jest jednak wykluczone, że takie formy ścigania także zostaną wdrożone. Możliwe byłoby wystawienie międzynarodowego listu gończego, jak i też ściganie Europejskim Nakazem Aresztowania. Zgodnie z prawem polscy śledczy mogliby również na mocy dwustronnej umowy z Białorusią wystąpić o ekstradycję Tomasza Szmydta.

Kim jest Tomasz Szmydt?

Tomasz Szmydt był jednym z bohaterów tzw. afery hejterskiej, która ujawniona została w 2019 roku. Była to duża akcja polegająca na dyskredytowaniu sędziów protestujących przeciwko ograniczeniu niezależności sądownictwa przez PiS. Aktywną rolę odegrała ówczesna żona Szmydta.

Emilia, która na różnych forach internetowych działała pod pseudonimem „Mała Emi” była zaangażowana w akcję oczerniania sędziów wypowiadających się przeciwko Zbigniewowi Ziobrze. Tomasz Szmydt został w 2019 roku odwołany z delegacji do KRS. Chwilę później prezes NSA podjął decyzję o czasowym odsunięciu od orzekania w stołecznym WSA.

Tak mieli zwerbować Tomasza Szmydta

Gen. Marek Dukaczewski podkreślił na antenie TOK FM, że obecnie służby próbują ustalić, w jaki sposób białoruski wywiad mógł zwerbować Tomasza Szmydta. – Służby koncentrują się na określeniu, jak i kiedy mógł być pozyskany do współpracy, a także jakie były jego kontakty i co ewentualnie mógł przekazać służbom, do jakich informacji miał dostęp – powiedział.

– On wcale nie musiał wyciągać utajonych informacji. Miał do nich dostęp i mógł to robić przy okazji. Przy obecnych technologiach to nie jest duże wyzwanie. Być może działał w zupełnie innym trybie środowiska, które z punktu widzenia tzw. baz werbunkowych dla obcych służb są ciekawe – tłumaczył.

Czytaj też:
Sędzia Szmydt ujawnił miejsce pobytu? Internauci zauważyli pewne szczegóły
Czytaj też:
Poważna skaza na reputacji Polski. „Ziarno zostało zasiane, prawda ma drugorzędne znaczenie”

Źródło: RMF 24