Przebywający na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Brytyjczyk pokonał 42,195 km w czasie 3 godzin 35 minut i 21 sekund. Dzisiejsza niedziela była dniem, w którym w wielu miastach na całym świecie odbyły się maratony. Peake zmierzył się ze swoimi rodakami - uczestnikami Maratonu w Londynie.
Ze względu na specyficzne miejsce biegu, astronauta musiał się poddać pewnym ograniczeniom. By zmniejszyć wpływ nieważkości, został przywiązany pasami do bieżni. Rekord biegu w kosmosie ustanawiał w momencie, gdy przelatywał m.in. nad Londynem, znajdując się ponad 400 km na Ziemią. W stolicy Wielkiej Brytanii w maratonie rywalizowało blisko 37 tys. biegaczy.
Wprawdzie astronauta maratonu nie wygrał, ale zbliżył się do własnego rekordu z 1999 roku, kiedy to osiągnął czas 3:18:50. Dla porównania, zwycięzca ziemskiej rywalizacji w Londynie, Kenijczyk Eliuda Kipchoge, był o ponad półtorej godziny lepszy. Osiągnął czas 2:03:05.
Medialny kosmonauta
Major Tim Peake to ulubieniec Brytyjczyków. Od 15 grudnia przebywa na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Przez pół roku będzie tam prowadził eksperymenty naukowe. Peake, były major armii, jest pierwszym Brytyjczykiem, który dołączył do załogi ISS. Został zatrudniony przez Europejską Agencję Kosmiczną. Znany jest z aktywności na Twitterze. Zdarzyło mu się tam m.in. pokazywać zdjęcie wyhodowanego w kosmosie kwiatu, złożyć królowej życzenia z kosmosu czy opisywać zabawne historie z życia ISS.
Czytaj też:
"Halo, czy tu Ziemia?" Astronauta zadzwonił ze stacji kosmicznej pod zły numertwitter