Na początku lutego 2017 roku niemiecka gazeta „Bild” sensacyjnie donosiła o licznych przypadkach molestowania podczas sylwestrowej zabawy we Frankfurcie. Dziennikarze tabloidu powoływali się na relacje świadków. W tekście pisano o tłumach pijanych uchodźców, którzy molestowali Niemki w podobny sposób, jak rok wcześniej w Kolonii. Od razu po publikacji sprawą zajęła się policja.
Po tygodniu pracy śledczej okazało się, że doniesienia „Bilda” były wyssane z palca. Żaden ze świadków gazety nie potwierdził dziennikarskich doniesień. Jedna z kobiet, na którą powołano się w artykule, danego dnia nie była nawet we Frankfurcie. Poza tym policja nie otrzymała żadnych zgłoszeń dotyczących podobnej sytuacji ani przed, ani po publikacji artykułu.
Redakcja tabloidu wystosowała oficjalne przeprosiny za publikację nieprawdziwego tekstu. „Z przykrością musimy stwierdzić, że przedstawione przez nas relacje rzekomych ofiar nie zostały potwierdzone przez policję i są zupełnie bezpodstawne” – piszą na stronie internetowej dziennikarze gazety. „Redakcja przeprasza za nieprawdziwą relację, która nie przystaje do dziennikarskich standardów gazety” – mogliśmy przeczytać dalej.