„Squid Game” niepokoi duchownych. Parafia wydała komunikat z ostrzeżeniem

„Squid Game” niepokoi duchownych. Parafia wydała komunikat z ostrzeżeniem

Kadr z serialu „Squid Game”
Kadr z serialu „Squid Game” Źródło:Netflix
Bijący rekordy popularności serial „Squid Games” od Netfliksa z pewnością nie należy do grona produkcji familijnych. Przed przemocą zawartą w tym tytule postanowiła ostrzec parafia z Żukowa w województwie pomorskim.

Od momentu premiery, czyli od 17 września, serial „Squid Game” zgromadził przed ekranami 111 mln widzów. Stał sie tym samym najpopularniejszą produkcją na Netfliksie, przyciągając często publikę, do której nie był kierowany. Mowa zwłaszcza o młodszych widzach, dla których brutalne sceny zawarte w tym dziele mogą być nieodpowiednie.

Południowokoreański hit opowiada o grach toczonych na śmierć i życie, w których wygrać można miliardy wonów. Kolejne konkurencje inspirowane są niewinnymi zabawami z dzieciństwa, kończę się jednak brutalną eliminacją uczestników i nierzadko związane są z nieczystymi zagraniami, podważającymi wiarę w ludzkość. Jak podkreślają sami twórcy, tytuł ten przeznaczony jest dla widzów, którzy ukończyli 16 lat.

Parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Żukowie za pośrednictwem swojej strony internetowej ostrzega przed „Squid Game” i jego zgubnym wpływem na najmłodszych. Powołując się na fundację Dajemy Dzieciom Siłę, pisze o niebezpiecznych zabawach w polskich szkołach.

„Słyszymy od nauczycieli i od samych dzieci, 9-10-latkach, które organizują pokazywane w serialu gry, dzielą się na graczy i strażników, udają zadawanie śmierci i umieranie, zdarza się, że stosują realną przemoc wobec przegranych – strzał zastępują uderzeniem w głowę, a nawet pobiciem” - czytamy w komunikacie.

Przedstawiciele fundacji mają żal głównie do rodziców, że pozwalają dzieciom na oglądanie koreańskiej produkcji czy nawet robią to razem z nimi. Proszą, by przynajmniej porozmawiać ze swoimi pociechami, jeżeli już obejrzały cały serial.

Pomysł na „Squid Game”

Pomysł na serię zrodził się w głowie twórcy w 2009 roku, gdy w jego ojczyznę mocno uderzył globalny kryzys finansowy. – Sytuacja była bardzo napięta, jeżeli chodzi o finanse, bo moja mama przeszła na emeryturę, ja pracowałem nad filmem, do którego nie udało mi się zdobyć dofinansowania. Więc nie robiłem nic przez prawie rok. Musieliśmy zaciągnąć pożyczki – moja mama, ja i moja babcia – wyznał. – Czytałem „Battle Royal” i „Liar Game” oraz inne komiksy z motywem przetrwania. Mogłem się identyfikować z ludźmi, którzy desperacko potrzebowali pieniędzy i sukcesu. To był najgorszy moment w moim życiu. Zastanawiałem się, czy gdyby istniała taka gra, to dołączyłbym do niej, aby wygrać pieniądze dla mojej rodziny. Zdałem sobie sprawę z tego, że ponieważ jestem filmowcem, mogę nadać takiej historii własny akcent, więc zacząłem pisać scenariusz – opowiadał.

Jednocześnie Hwang Dong-hyuk zapewnił, że przekaz całej serii nie jest „głęboki”, a bardzo prosty. – Wierzę w to, że ogólny światowy porządek gospodarczy jest nierówny i około 90 proc. ludzi uważa, że traktowani są w sposób nierówny. Podczas pandemii biedniejsze kraje nie mogą zaszczepić swoich ludzi. Zarażają się wirusem na ulicach, a nawet tam umierają. Próbowałem więc zawrzeć w serii przesłanie o współczesnym kapitalizmie, jednak nie jest to głębokie – podał.

Twórca „Squid Game”: Chciałem stworzyć coś, co będzie rezonować z całym światem

Reżyser odrzucił tezę, jakoby Netflix wpisywał się w podobną narrację. – Nie sądzę, aby Netflix pogłębiał nierówności. Kiedy pracowałem nad serialem, celem było zajęcie 1. miejsca na liście TOP10 w USA przez chociaż jeden dzień. Ale okazało się, że odniósł znacznie większy sukces, jest najchętniej oglądanym serialem w historii Netfliksa. To bardzo zaskakujące, ale też pokazuje, że globalna publiczność rezonuje z przesłaniem, które chciałem tam odzwierciedlić – podkreślił.

– Chciałem stworzyć coś, co będzie rezonować nie tylko z Koreańczykami, ale z całym światem. To było moje marzenie. W tej walce na śmierć i życie pomijane są wszelkie normy społeczne, a rywale zostają uwięzieni w wojnie wszystkich ze wszystkimi, w którym ludzkie życie jest paskudne, brutalne i krótkie. Wszyscy tak naprawdę żyjemy w „Squid Game” – ocenił.

Czytaj też:
„Squid Game”. Twórcy kryptowaluty zebrali 2 mln dolarów i zniknęli