Zmiana czasu na zimowy w 2022 roku. Wkrótce przestawiamy zegarki

Zmiana czasu na zimowy w 2022 roku. Wkrótce przestawiamy zegarki

Zmiana czasu
Zmiana czasu Źródło:Pixabay / makabera
Kolejna zmiana czasu w 2022 roku ma jeszcze nastąpić w październiku. Czy to ostatni raz w historii, kiedy będzie trzeba przestawiać zegarki? Omawiamy europejskie stanowisko w tej sprawie i podpowiadamy, kiedy dokładnie przypada zmiana czasu na zimowy.

Zmiany czasu wiążą się zazwyczaj z szeregiem skutków ubocznych. Chociaż przestawiamy jedynie zegarki o godzinę „do przodu” lub „do tyłu”, ludzki organizm potrafi się wówczas zupełnie rozregulować. Chodzi tutaj nie tylko o niewysypianie się czy spadek samopoczucia, ale także pogłębianie się objawów chorób przewlekłych. Co więcej, zwiększa się wtedy ryzyko zawału serca. Wiele osób chciałoby zatem, aby najbliższa zmiana czasu na zimowy była ostatnią w historii.

Kiedy ma nastąpić ostatnia zmiana czasu w historii?

Komisja Europejska rozpoczęła prace nad usunięciem obowiązku przestawiania zegarków, jednak musiała je przerwać przez wybuch pandemii COVID-19. Chociaż wspomniany problem stał się wówczas dalszym priorytetem, możliwe, że wkrótce znów będzie poruszony przez władze. Aktualne rozporządzenie, które dotyczy zmiany czasu, wygasa w 2026 roku, więc konieczne jest opracowanie nowych przepisów lub podjęcie się innych działań na tym obszarze w przeciągu czterech lat.

Zmiana czasu na zimowy w 2022 roku. Zapisz te daty

Najbliższa zmiana czasu przypada na ostatnią niedzielę w bieżącym miesiącu, czyli 30 października o 3:00. Musimy wtedy przesunąć wskazówki zegarków „do tyłu”, dzięki czemu zyskamy jednocześnie godzinę snu. Niestety, dłuższy odpoczynek nie oznacza, że unikniemy efektów ubocznych w postaci znużenia czy jesiennej chandry. Nasze organizmy ponownie mogą mieć problemy z przystosowaniem się do nowej pory wstawania i zasypiania.

Zmiany czasu występują na wiosnę oraz jesień, zatem kolejna przypada na 27 marca. Przestawianie zegarków ma wówczas na celu przedłużenie dnia, zatem „przeskakujemy” o godzinę do przodu, aby maksymalnie wykorzystać promienie słoneczne, które pojawiają się wtedy coraz wcześniej. Zła wiadomość jest jednak taka, że tracimy zarazem godzinę snu, a nasze organizmy znów mogą być nieco rozregulowane.

Czytaj też:
Prosta sałatka z dyni i szpinaku. Zrobisz ją w pół godziny
Czytaj też:
Wiosna w Tatrach. Nie, to nie pomyłka. Jest na to dowód

Źródło: WPROST.pl