Eksperci agencji NASA pilnie naradzają się obecnie czy polecić załodze podjęcie ryzykownej naprawy na orbicie.
Jak informuje agencja Associated Press, załoga wahadłowca miała wyjątkowego pecha bowiem kawałek pianki izolacyjnej, który oderwał się podczas startu, dokonał znacznie poważniejszego, niż początkowo oceniano, uszkodzenia powłoki.
Pęknięcie nieregularnego kształtu przecina dwie sąsiadujące ze sobą płytki osłony termicznej i zahacza o trzecią. Ma 9 cm długości i nieco ponad 5 cm szerokości.
Decyzja w sprawie podjęcia naprawy na orbicie ma być podjęta w poniedziałek, lub najdalej we wtorek.
Inżynierowie NASA próbują obecne ustalić czy uszkodzone miejsce wytrzyma wysoką temperaturą podczas wchodzenia wahadłowca w atmosferę po zakończeniu misji.
W tym celu przeprowadzone zostaną próby z podobnie uszkodzonymi płytkami.
Uszkodzenia tego rodzaju budzą szczególny niepokój, bowiem właśnie w wyniku awarii zapoczątkowanej drobnym kawałkiem pianki ochronnej, w 2003 roku rozpadł się podczas powrotu na Ziemię prom Columbia.
pap, ss