W październiku dostał wiadomość od zmarłej Elżbiety II. Historia Polaka zainteresowała BBC

W październiku dostał wiadomość od zmarłej Elżbiety II. Historia Polaka zainteresowała BBC

Królowa Elżbieta
Królowa Elżbieta Źródło:X / @RCT
Michał Juryniec z Polski w dokumencie o otrzymaniu brytyjskiego obywatelstwa zauważył podpis nieżyjącej już królowej Elżbiety II. Jak stwierdził, ten dokument oraz cały proces wywołały w nim spory niesmak.

Michał Juryniec o brytyjskie obywatelstwo Wielkiej Brytanii ubiegał się w dzielnicy Islington w Londynie. Jak przyznał w rozmowie z dziennikarzami, tamtejsi urzędnicy nie popisali się dokładnością i sprawili, że ważne dla niego wydarzenie pozostawiło po sobie mieszane wspomnienia. Przez pomyłkę otrzymał on bowiem dokument wydany „w imieniu” królowej Elżbiety II i zaadresowany przez poprzednią minister spraw wewnętrznych Priti Patel.

BBC opisało sprawę Polaka z obywatelstwem Wielkiej Brytanii

Posiadający polskie obywatelstwo imigrant wspomniane pismo otrzymał pod koniec października, ponad rok od śmierci królowej. Była to wpadka tak znacząca, że wszystkim zainteresowały się krajowe media, w tym BBC. Przedstawiciele gminy Islington zapewniali, że pakiety zostały zaktualizowane, jednak przez pomyłkę rozdano starą paczkę.

Włączyło się nawet Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które zapewniło o współpracy z Radą Islington i swojej pomocy w skorygowaniu błędu oraz zatrzymaniu wydawania nieaktualnych materiałów. Sądząc po słowach naszego rodaka, tego typu kwestie mają istotne znaczenie dla nowych obywateli Zjednoczonego Królestwa.

Michał Juryniec o pomyłce urzędników: To dość żenujące

– Sam list, jakkolwiek żenujący, był właśnie szczytem procesu, który dla wielu ludzi, w tym dla mnie, jest wynikiem ważnych decyzji podjętych w odniesieniu do ubiegania się o obywatelstwo i więzi z krajem i społecznością tutaj w Wielkiej Brytanii – mówił. – Faktem jest, że potrzeba dosłownie trzech małych zmian, aby to zaktualizować, a oni nawet nie mogą tego zrobić dobrze. To dość żenujące – podkreślał.

Rzecznik resortu spraw wewnętrznych skomentował już całe zamieszanie. – Regularnie aktualizujemy materiały dotyczące ceremonii nadania obywatelstwa zgodnie ze zmianami ministerialnymi. Zdajemy sobie sprawę, że władze lokalne popełniły błąd w dostarczaniu starszych materiałów i jesteśmy z nimi w kontakcie, aby to naprawić – mówił.

Czytaj też:
Młodzieżowe Słowo Roku 2023 z niespodziewaną zmianą. Znika jedna z propozycji
Czytaj też:
Jasina wrócił do słów o „sługach narodu”. „Mazano mi odchodami drzwi”

Opracował:
Źródło: BBC