W czwartek do jednego z domów w Sokółce na Podlasiu wezwano ratowników medycznych. Stwierdzono zgon dwumiesięcznej dziewczynki i zdecydowano o zawiadomieniu policji. Sprawą zajęli się śledczy, którzy chcieli ustalić przyczyny i okoliczności śmierci niemowlęcia.
Rodzice dziecka trafili do policyjnego aresztu. Według informacji lokalnych mediów, matka ma 23 lata, a ojciec – 26 lat. W piątek, 2 lutego prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Śmierć niemowlęcia w Sokółce. Prokuratura zabrała głos
Tego samego dnia poinformowano o wynikach sekcji zwłok. – Zarzutów nie stawiamy, nie ma ku temu podstaw po ocenie zebranych w sprawie dowodów. Ze wstępnych ustaleń z sekcji zwłok wynika, że była to chorobowa przyczyna śmierci. Najprawdopodobniej zapalenie płuc – powiedział Polskiej Agencji Prasowej szef Prokuratury Rejonowej w Sokółce Artur Kuberski.
Oznacza to, że rodzice niemowlęcia opuścili policyjny areszt.
Czytaj też:
Policjant zastrzelił 21-letniego Adama. Po ponad czterech latach usłyszał wyrokCzytaj też:
Strzelanina w Gdańsku. Policja zatrzymała trzech mężczyzn