W Tel Awiwie udało się zapobiec skandalowi, jakim byłoby planowane na czwartek wieczorem otwarcie wystawy pt. "Ferror". Głównym elementem ekspozycji w siedzibie Związku Dziennikarzy Izraelskich miało być siedem obrazów prezentujących palestyńskie terrorystki-samobójczynie, przedstawione jako ... Madonny z Dzieciątkiem.
Na płótnach skopiowanych z dzieł klasycznych mistrzów rysy twarzy Madonny zastąpione zostały, przy użyciu techniki fotograficznej, zdjęciami zamachowczyń. Do każdego z fotomontaży załączono dane osobowe terrorystki, miejsce i datę zamachu oraz szczegółowy bilans ofiar.
Autorkami kontrowersyjnej wystawy były dwie plastyczki izraelskie, pochodzące z dawnego ZSRR - Galina Bleich i Lilia Czak. "Głównym naszym przesłaniem jest wyrażenie sprzeciwu wobec gloryfikowania terrorystek-samobójczyń przez Palestyńczyków" - powiedziały dziennikarzom.
Planowana wystawa wzbudziła protesty izraelskich rodzin ofiar terroru, które dopatrzyły się w niej chęci "wyświęcenia terrorystek". Rodziny złożyły skargę na policji, zapowiadając, że w żadnym wypadku nie dopuszczą do otwarcia wystawy. Do siedziby Związku Dziennikarzy napłynęły też liczne protesty ze środowiska arabskich chrześcijan w północnym Izraelu. Ostatecznie zarząd federacji postanowił usunąć z wystawy skandalizujące obrazy.
PAP, arb