Publiczna prywatność

Publiczna prywatność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wirtualne „podglądanie” pracowników wzbudza wiele emocji. Kilka skarg tego typu wpłynęło nawet do polskiego oddziału Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Niektóre z tego typu spraw trafiają też do sądów.
Polskie prawo nie jest w tej materii jednoznaczne. Konstytucja i kodeks karny co prawda gwarantują obywatelom tajemnicę korespondencji, jednak kodeks pracy dopuszcza możliwość kontrolowania i sprawdzania obiegu korespondencji w firmie.

Podobne problemy prawne mają też inne kraje. W Australii poprawka do ustawy "The Privacy Act 1988", która wejdzie w życie 21 grudnia 2001 roku, zobowiązuje pracodawców do uzasadnienia słuszności monitorowania poczty elektronicznej swoich pracowników.

Z kolei w Wielkiej Brytanii obowiązują przepisy dające pracodawcom prawo elektronicznego podglądu pracowników i podsłuchu ich rozmów telefonicznych bez ich zgody.


W USA jedynie Connecticut posiada przepis regulujący kwestię internetowej prywatności w miejscu pracy. Nad ustawą "The Notice of Electronic Monitoring Act", która ma zapewnić większą prywatność ciągle jeszcze debatuje Kongres Stanów Zjednoczonych.

A na razie "podgląda" się tam nawet... sędziów. Centralny urząd nadzoru nad sądami zainstalował w sądach federalnych na zachodzie USA oprogramowanie, które ma wykrywać, czy komputery, na których pracuje 10 tys. sędziów i pracowników sądowych nie jest używanych np. do słuchania muzyki, oglądania filmów, albo pornografii. Podglądani strażnicy prawa twierdzą, że zainstalowanie systemu monitorującego jest nielegalne i narusza ich prawo do prywatności.
Chcąc wyrazić swoje niezadowolenie z tego powodu okręgowe władze sądowe zdecydowały się nawet zablokować system. W sumie blokada objęła jedną trzecią systemu sądownictwa federalnego, połączonego tą siecią.

Z ostatniego przeprowadzonego przez Privacy Foundation badania wynika, że ok. 14 milionów zatrudnionych w USA, czyli ok. jedna trzecia wszystkich pracowników pracujących w sieci, jest „podglądana” w miejscu pracy. Na całym świecie takiej obserwacji jest poddanych ok. 27 milionów zatrudnionych twierdzi Fundacja.
em, www.vagla.pl