Dardan Berisha: najważniejszy jest Nowy Rok

Dardan Berisha: najważniejszy jest Nowy Rok

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pochodzący z Kosowa Dardan Berisha, najskuteczniejszy koszykarz Polonii 2011 Warszawa po pierwszej rundzie rozgrywek ekstraklasy, spędzi święta z rodzicami w Warszawie - matką Polką i ojcem, który jest muzułmaninem. Największe znaczenie przywiązuje do obchodów Nowego Roku.

"W Kosowie religia nie jest ważna, o nią nikt nie pyta. Liczy się tylko narodowość. Mama jest katoliczką, starsze rodzeństwo: brat i siostra, podobnie jak tata, są muzułmanami. Jednak od kiedy pamiętam w domu zawsze była choinka i prezenty, choć najważniejszy jest Nowy Rok. Świętujemy przez trzy dni, ale pierwszy dzień i wieczór zawsze jesteśmy w gronie rodzinnym. W naszej tradycji jest bardzo ważne, by wtedy być razem. Drugi i trzeci dzień spędzamy ze znajomymi, kolegami" - powiedział PAP Dardan Berisha, którego imię pochodzi od nazwy starożytnej krainy Dardania, która pokrywała się niemal z obecnym terytorium Kosowa.

21-letni koszykarz trafił do Polonii latem 2007 roku... dzięki polskiemu adwokatowi, którego poznał w Peji, gdy ten uczestniczył w misji pokojowej ONZ w Kosowie. Obecnie ma już polski paszport.

"W 2007 roku przyjechałem na wakacje do babci, która mieszka koło Białej Podlaskiej. Było fajnie, jak zwykle, aż tu nagle telefon. Dzwonił mój znajomy adwokat. Pytał co robię, jak moje koszykarskie treningi. Powiedział mi, że jest taki zespół, jak Polonia 2011. Przyjechałem na trening do Warszawy, a następnego dnia siedziałem już w autokarze, którym drużyna jechała na letnie zgrupowanie. Po obozie nie dogadaliśmy się jednak z władzami klubu i pojechałem na kilka miesięcy do Hiszpanii, by tam grać. Przed rokiem wróciłem do Warszawy i jestem w Polonii 2011" - wyjaśnił.

Berisha na początku słabo mówił po polsku, ale teraz nie ma już większych problemów.

"Rozumiałem wszystko, bo mama mówiła do mnie po polsku, a na wakacje jeździłem do babci, ale niewiele mówiłem, nie potrafiłem pisać. Język polski jest bardzo trudny. Powoli jednak uczę się i mam nadzieję, że będę mógł w następnym roku rozpocząć jakieś studia" - dodał.

Przygodę ze sportem zaczął jednak, jak większość chłopców, od piłki nożnej. "Najpierw grałem w piłkę, ale w wieku 12 lat poszedłem na trening koszykówki. Bardzo mi się podobało. Zostawiłem futbol. Gdy miałem 15 lat wyjechałem do Chorwacji i tam trenowałem. Już wtedy wiedziałem, że koszykówka będzie moim zawodem, że to jest moja pasja" - podkreślił.

Jego zdaniem, Polonia 2011 to super pomysł i klub, który stwarza szanse rozwoju młodym koszykarzom.

"W drugiej rundzie będziemy grać jeszcze lepiej, musimy się po prostu przyzwyczaić do poziomu ekstraklasy. Przecież nie dość, że mamy najmłodszy skład, to jesteśmy absolutnym beniaminkiem. Brakuje nam doświadczenia, uczymy się dopiero twardej, fizycznej gry" - zakończył Berisha, który do tej pory zdobywał średnio 18,2 pkt w meczu, a jego zespół zajmuje przedostatnie, 13. miejsce w tabeli.

PAP< dar