Jeden z czołowych golfistów świata Jim Furyk został zdyskwalifikowany podczas zawodów FedExCup w Paramus ponieważ... zaspał i spóźnił się na rozpoczęcie rywalizacji. Golfista tłumaczył, że wyczerpała mu się bateria w komórce i dlatego jego budzik nie zadzwonił.
Trzeci zawodnik na liście turniejowej przybiegł zdyszany w niezawiązanych butach, bez paska i skarpetek na pole Ridgewood Country Club. Jak przyznał nie zadzwonił budzik w jego telefonie komórkowym. - Zaspałem pierwszy raz. Zawsze nastawiam budzenie i nie było problemów. Tym razem wyczerpały się w telefonie baterie - oznajmił Furyk. Mimo to nie udało mu się uniknąć dyskwalifikacji.
PAP, arb