"Przepraszamy pana burmistrza za niezawinione przez nas przypisanie mu skargi na dziennikarza, której to skargi nie złożył. Jeżeli wiadomość o zachowaniu red. Kamila Pawełoszka nie jest prawdziwa, Rada Etyki Mediów wycofuje swoją opinię o nim oraz przeprasza za niezasłużoną ocenę" - oświadczyła REM.
Rada napisała, że stała się "obiektem oszustwa", "następnie zaś niewybrednych ataków części mediów". "Powiadomieni telefonicznie przez osobę podająca się za burmistrza Złocieńca, po otrzymaniu w ślad za rozmową, listu elektronicznego z adresem waldemar.wlodarczyk [email protected], REM zareagowała surową krytyką opisanego w tych informacjach zachowania dziennikarza "Faktu" red. Kamila Pawełoszka, którego to zachowania list dotyczył. Okazało się, że napisał go oszust, używając imienia i nazwiska urzędującego burmistrza" - wyjaśnia REM.
"Godne bezwarunkowego potępienia jest postępowanie osoby, która oszukała pana burmistrza i Radę Etyki Mediów, żerując na nieszczęściu mieszkańców Złocieńca dla wywołania sensacji i, jak można przypuszczać, zdezawuowania społecznej pracy REM" - podkreśla w piątkowym oświadczeniu Rada.
Wcześniej przeciwko opinii REM na temat reportera "Faktu" protestował wydawca "Faktu" - Axel Springer Polska zapewniając, że dziennikarz "Faktu" w rozmowach z rodzinami ofiar nigdy nie ukrywał swojej tożsamości. Rzeczniczka Axel Springer Polska Anna Gancarz-Luboń wyjaśniała też, że red. Pawełoszek wraz z reporterami innych mediów został zaproszony do autokaru jadącego do Berlina przez organizatorów wyjazdu. Potwierdził to wiceburmistrza Złocieńca Piotr Antończak. Reporter "Faktu" nie wyklucza podjęcia kroków prawnych przeciwko REM.
W niedzielę w wypadku polskiego autokaru na obwodnicy Berlina zginęło 13 osób, a 29 zostało rannych.
zew, PAP