Na odprawie w Krajowym Centrum Zarządzania Kryzysowego Czarnogóry w Podgoricy zapadła w czwartek decyzja o zwolnieniu polskiej Grupy Ratowniczej "Czarnogóra 2010".
W piątek rano grupa wyruszy do kraju. W Czarnogórze polscy strażacy zajmowali się wypompowywaniem wody w zalanych miejscowościach Niksic, Podhum, Tuzin, Lisnabore. Grupa 20 polskich strażaków wyjechała do Czarnogóry w sobotę 11 grudnia, by pomagać w walce z powodzią. Strażacy zabrali ze sobą kilkadziesiąt pomp o różnej wydajności, agregaty prądotwórcze, namioty, piły, rozpieracze hydrauliczne i inny sprzęt potrzebny podczas działań ratunkowych.
W Grupie "Czarnogóra 2010" było 18 strażaków z Małopolski, jeden ze Śląska i dowódca z Komendy Głównej PSP. Decyzję o wysłaniu pomocy podjął minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. Jak informowała rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, polscy strażacy mieli pozostać w Czarnogórze tak długo, jak to będzie konieczne.
Powodzie na Bałkanach spowodowały śmierć kilku osób i ewakuację ok. 20 tys. mieszkańców. Straty materialne szacowane są na równowartość ponad 340 mln euro.
zew, PAP