Zwłoki włoskiego kolarza Franco Balleriniego, który zginął przed rokiem w wypadku podczas rajdu samochodowego w Toskanii, będą ekshumowane.
Eksperci medycyny sądowej chcą ustalić czy przyczyną zgonu było złamanie podstawy czaszki lub kręgów szyjnych, co wskazywałoby na niewłaściwe funkcjonowanie pasów bezpieczeństwa lub wadliwe ustawienie zagłówka fotela. Ekshumacja ma być przeprowadzona w najbliższą środę na cmentarzu Casalguidi w Pistoi.
45-letni Ballerini, dwukrotny triumfator słynnego klasyku Paryż-Roubaix (1995, 1998), a po zakończeniu kariery kolarskiej selekcjoner reprezentacji Włoch, zginął 7 lutego minionego roku podczas rajdu Larciano w okolicach Pistoi. Był pilotem kierowcy Alessandro Ciardiego. Ich Renault Clio przy prędkości 100-120 km/h uderzyło najpierw w drzewo, a następnie w ścianę domu.
Pamięci Franco Balleriniego, przyjaciela Czesława Langa, dedykowany był trzeci etap ubiegłorocznego Tour de Pologne, z Sosnowca do Katowic.
zew, PAP