Polakom brakuje czasu na seks - alarmuje seksuolog Zbigniew Lew-Starowicz w wywiadzie dla PAP na temat siły kobiet, roli jaką zajmuje w życiu Polaków seks i korzyści płynących z jego uprawiania do późnej starości.
Według Zbigniewa Lwa-Starowicza seks wśród Polaków ma się nie najlepiej, o czym wspomina w swojej najnowszej książce "O kobiecie". Główne przyczyny tego stanu to według niego: bardzo katolickie wychowanie niesprzyjające uprawianiu seksu i brak czasu. - Na seks trzeba mieć czas, a młodzi ludzie często są zaabsorbowani: studia, praca, kursy, ciągłe podnoszenie kwalifikacji. Kto ma czas fantazjować? - stwierdza seksuolog.
Zapytany o aktywność seksualną Polaków Lew-Starowicz wyznaje, że "sprawa wieku w obszarze aktywności seksualnej znacznie się przesunęła". - Ludzie dziś współżyją do późnego wieku. W przypadku mężczyzn nastąpiła dodatkowo jeszcze rewolucja w postaci Viagry. Teraz mężczyzna idzie z receptą do apteki i, niezależnie od tego czy ma 60, czy 90 lat, ciągle może być seksualnie sprawny. A dla męskiej świadomości jest niesamowitą rzeczą nawet sama myśl, że jeszcze może - mówi.
Seksuolog przyznaje, że mężczyźni gorzej znoszą zdradę niż kobiety. - Mężczyźni mają skłonności do idealizowania kobiet. Obraz tego wspaniałego anioła, kobiety pięknej, mądrej i idealnej sypie się w chwili zdrady. Wali się wtedy cały męski świat. Istnieje bowiem chroniący psychikę kobiety mechanizm obronny. Zarzeka się ona, że to okoliczności od niej niezależne popchnęły ją do zdrady - tłumaczy Lew-Starowicz.
paa, PAP
Zapytany o aktywność seksualną Polaków Lew-Starowicz wyznaje, że "sprawa wieku w obszarze aktywności seksualnej znacznie się przesunęła". - Ludzie dziś współżyją do późnego wieku. W przypadku mężczyzn nastąpiła dodatkowo jeszcze rewolucja w postaci Viagry. Teraz mężczyzna idzie z receptą do apteki i, niezależnie od tego czy ma 60, czy 90 lat, ciągle może być seksualnie sprawny. A dla męskiej świadomości jest niesamowitą rzeczą nawet sama myśl, że jeszcze może - mówi.
Seksuolog przyznaje, że mężczyźni gorzej znoszą zdradę niż kobiety. - Mężczyźni mają skłonności do idealizowania kobiet. Obraz tego wspaniałego anioła, kobiety pięknej, mądrej i idealnej sypie się w chwili zdrady. Wali się wtedy cały męski świat. Istnieje bowiem chroniący psychikę kobiety mechanizm obronny. Zarzeka się ona, że to okoliczności od niej niezależne popchnęły ją do zdrady - tłumaczy Lew-Starowicz.
paa, PAP