Pierwsze spotkania w tym roku toczyły się w bardzo trudnych warunkach i zarządzające obiektem Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji podjęły decyzję o kolejnej wymianie podłoża. Przetarg wygrała firma Greenboss, która zaoferowała najniższą (ok. 300 tysięcy złotych) cenę.
W poniedziałek rozpoczęły się pierwsze prace na stadionie przy ul. Bułgarskiej. - Musieliśmy przywieźć niezbędny sprzęt. Nie mogliśmy tego zrobić wcześniej, bowiem w sobotę i niedzielę odbywały się mecze. Do wtorku powinniśmy zakończyć zdejmowanie starej nawierzchni - powiedział prezes Greenboss Grzegorz Szulczyński.
Przed położeniem nowego trawnika, wykonawca na części boiska przed drugą trybuną, musi wykopać w podłożu 35-centymetrowe otwory. Ograniczy to nadmierne gromadzenie się wody. - Ta część boiska nawet w samo południe ma braki w oświetleniu. Dodatkowo gromadzi się bardzo duża wilgoć, która nie może w żaden sposób odparować. Te otwory w tym pomogą - wyjaśnił Szulczyński.
Nowy trawnik musi zostać ułożony do 29 marca. Dwa dni później na nowej murawie mecz ligowy rozegrają piłkarze Lecha Poznań. - Oczywiście żadna trawa nie ukorzeni się w dwa-trzy dni. Na to potrzeba więcej czasu, a także cieplejszej pogody. Taka minimalna, średnia temperatura w ciągu doby to siedem stopni Celsjusza - podkreślił zaznaczył.
Murawa musi wytrzymać do końca sezonu ekstraklasy i pierwszej ligi. Takiej gwarancji oczekiwał POSiR. Niewykluczone, że latem potrzebna będzie kolejna wymiana nawierzchni.
zew, PAP