Maradona idzie po rodzinę prezesa związku

Maradona idzie po rodzinę prezesa związku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Diego Maradona nie ukrywał oburzenia słowami prezesa Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej (AFA), po tym jak Julio Grondona zasugerował, że były piłkarz nadal ma problemy z narkotykami. Były selekcjoner kadry narodowej zapowiedział pozew sądowy.
W ubiegłym tygodniu 80-letni Grondona udzielił w lokalnych mediach dwuznacznej wypowiedzi, w której doszukano się złośliwości wobec Maradony. Chodzi o podejrzenie, że były wybitny piłkarz nadal ma  problemy z narkotykami. - Jestem stary, ale zdrowy - powiedział prezes AFA, który dodał, że  inni potrafią sami stworzyć sobie ogromne problemy.

Legendarny piłkarz, który w zeszłym tygodniu podpisał dwuletni kontrakt trenerski z Al Wasl Dubaj ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, był bardzo oburzony sugestiami w stosunku do niego. Przekonywał, że od  siedmiu lat jest "czysty".

- Tym razem nie zamierzam pozostawiać tak tej sprawy, niezależnie od  tego, kto jest autorem tych słów. Wszyscy, nawet wnuczki oskarżyciela, będą musieli przedstawić odpowiednie dowody moim prawnikom, jeśli ci takich zażądają - odpowiedział Maradona. - Nie mam nic do ukrycia. Mam zamiar wytoczyć proces. Niech wszyscy teraz wiedzą i zapamiętają to sobie: idę po rodzinę Grondony - grzmiał były piłkarz.

Konflikt między obydwoma panami trwa od kilku lat. Stosunki zaostrzyły się, kiedy Maradona stracił posadę selekcjonera argentyńskiej kadry (po ćwierćfinałowej porażce z Niemcami w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki).

zew, PAP