Pierwsze faktury za rozmowy międzymiastowe prowadzone za pośrednictwem NOM trafią do klientów w piątek. Według szacunków spółki średni rachunek wyniesie ok. 100 zł.
Niezależny Operator Międzystrefowy (NOM) ma do wystawienia ok. 4 mln faktur.
Jak zapowiedział w kwietniu szef NOM Andrzej Arendarski, klienci dostaną dwie faktury "jedną za okres od lipca ubiegłego roku do kwietnia tego roku, którą wyślemy w maju, a drugą za rozmowy od kwietnia do końca lipca.
W niektórych przypadkach, kiedy np. faktura będzie na bardzo wysoką kwotę. spółka umożliwi rozłożenie płatności na raty.
NOM jest pierwszym niezależnym operatorem, który w lipcu 2001 roku złamał monopol TP SA na rynku połączeń międzystrefowych. Przedłużające się negocjacje z TP SA na temat wzajemnych rozliczeń i połączenia sieci obu operatorów spowodowały, że NOM do tej pory nie zarabiał na swojej działalności.
Ocenia się, że straty obu operatorów w wyniku konfliktu wyniosły ponad 200 mln zł, z czego 40 proc. przypada na NOM.
W połowie kwietnia NOM podpisał umowę z TP SA dotyczące wzajemnych rozliczeń. Porozumienia wprowadza jednak niekorzystne dla NOM warunki. Do tej pory, aby uzyskać połączenie międzymiastowe za pomocą sieci NOM, wystarczyło wybrać prefiks 1044. Po podpisaniu umowy z TP SA to się zmieni.
Od 1 sierpnia chcąc skorzystać z usług NOM trzeba będzie podpisać z firmą umowę. Może to zniechęcić abonentów i spowodować zmniejszenie udziału NOM-u w rynku połączeń międzymiastowych.
Połączenia w sieci tej spółki są o ok. 10 proc. tańsze niż w TP SA.
em, pap
Jak zapowiedział w kwietniu szef NOM Andrzej Arendarski, klienci dostaną dwie faktury "jedną za okres od lipca ubiegłego roku do kwietnia tego roku, którą wyślemy w maju, a drugą za rozmowy od kwietnia do końca lipca.
W niektórych przypadkach, kiedy np. faktura będzie na bardzo wysoką kwotę. spółka umożliwi rozłożenie płatności na raty.
NOM jest pierwszym niezależnym operatorem, który w lipcu 2001 roku złamał monopol TP SA na rynku połączeń międzystrefowych. Przedłużające się negocjacje z TP SA na temat wzajemnych rozliczeń i połączenia sieci obu operatorów spowodowały, że NOM do tej pory nie zarabiał na swojej działalności.
Ocenia się, że straty obu operatorów w wyniku konfliktu wyniosły ponad 200 mln zł, z czego 40 proc. przypada na NOM.
W połowie kwietnia NOM podpisał umowę z TP SA dotyczące wzajemnych rozliczeń. Porozumienia wprowadza jednak niekorzystne dla NOM warunki. Do tej pory, aby uzyskać połączenie międzymiastowe za pomocą sieci NOM, wystarczyło wybrać prefiks 1044. Po podpisaniu umowy z TP SA to się zmieni.
Od 1 sierpnia chcąc skorzystać z usług NOM trzeba będzie podpisać z firmą umowę. Może to zniechęcić abonentów i spowodować zmniejszenie udziału NOM-u w rynku połączeń międzymiastowych.
Połączenia w sieci tej spółki są o ok. 10 proc. tańsze niż w TP SA.
em, pap