Portugalczyk Cristiano Ronaldo rozpoczął kolejny sezon ligowy w barwach Realu Madryt mocnym akcentem - strzelił trzy gole, a "Królewscy" rozgromili na wyjeździe Real Saragossa 6:0. Real prawdopodobnie zostanie pierwszym liderem Primera Division, chyba że Barcelona, która 29 sierpnia podejmie na Camp Nou "żółtą łódź podwodną", czyli Villarreal, również urządzi sobie festiwal strzelecki.
Piłkarze z Madrytu wybiegli na boisko w Saragossie w składzie prawie identycznym jak w poprzednim sezonie. Pierwszą bramkę strzelił dla "Królewskich" w 23 minucie Ronaldo, a pięć minut później na 2:0 podwyższył Marcelo. Pozostałe gole widownia obejrzała po przerwie.
Niespodziankami drugiej kolejki (pierwsza została przełożona z powodu strajku na styczeń) były niepowodzenia Atletico Madryt i Athletic Bilbao, które na swoich obiektach zremisowały z niżej notowanymi przeciwnikami. Atletico miało ogromną przewagę w potyczce z Osasuną Pampeluna, ale w meczu nie padła żadna bramka. Z kolei Baskowie zremisowali 1:1 z powracającym do ekstraklasy Rayo Vallecano.
Dramatyczny mecz rozegrany w Walencji zakończył się wygraną gospodarzy z Racingiem Santander 4:3. Cztery bramki strzelił Roberto Soldado, w tym... jedną samobójczą. Piłkarz zrehabilitował się jednak całkowicie, strzelając w 88 i 90 minucie gole decydujące o zwycięstwie swojego zespołu.PAP, arb