Robert Maaskant nadal jest trenerem piłkarzy Wisły Kraków. W poniedziałek władze klubu nie podjęły decyzji o zmianie szkoleniowca.
- W poniedziałek trener Maaskant prowadził zajęcie (rozruch po derbach - red.). Mimo przerwy w lidze na mecze reprezentacji, zespół ćwiczy normalnie. Piłkarze otrzymają wolne na trzy dni - od piątku do niedzieli. Oczywiście nie będzie z nami zawodników, którzy wyjadą na mecze swoich drużyn narodowych. Pożegnaliśmy m.in. estońskiego bramkarza Sergeia Pareikę, któremu życzyliśmy szczęście w meczach barażowych z Irlandią - powiedział rzecznik prasowy Wisły Kraków Adrian Ochalik. Jak dodał, w planach nie ma żadnego sparingu.
Maaskant mimo trzech kolejnych porażek (dwie w ekstraklasie i LE) nie myśli o dymisji bądź zwolnieniu. Pytany o swoją przyszłość w Wiśle po przegranych w niedzielę derbach z Cracovią, odparł, że będzie ona fantastyczna i ma trwać jeszcze trzy lata (obecnie obowiązujący kontrakt wygasa w czerwca 2012 - red.).
Według nieoficjalnych informacji, trener w poniedziałek rozmawiał z władzami klubu, ale nie było w tym nic nadzwyczajnego. Było to standardowe, cotygodniowe spotkanie. Nie zmienia to faktu, że atmosfera w zespole "Białej Gwiazdy" nie jest wesoła. Niewiele poprawiała ją wygrana w derbowym spotkaniu drużyny Młodej Ekstraklasy. Pokonała ona w poniedziałek Cracovię 2:1.
Oprócz Pareiki, powołanie na mecze swojej reprezentacji otrzymali: Honduranina Osman Chavez, Kostarykanin Junior Diaz oraz Słoweniec Andraz Kirm.pap, ps