Zakazany środek - hormon MPA - wykryto w wieprzowinie importowanej z Holandii do Niemiec. Nie wolno go go stosować jako składnika paszy.
Nie ma jednak żadnych wskazówek świadczących o jego rakotwórczym działaniu - poinformowało niemieckie ministerstwo ochrony konsumenta i rolnictwa.
"MPA (Medroxy-Progesteron-Acetat) jest hormonem wytwarzanym syntetycznie. Wykorzystywany jest w medycynie jako składnik środków antykoncepcyjnych" - powiedziała rzeczniczka ministerstwa, Ursula Horsetzky. Z informacji Federalnego Instytutu Zdrowotnej Ochrony Konsumenta oraz Weterynarii (GfVV) wynika, że MPA służy także do leczenia niektórych rodzajów nowotworów.
O rakotwórczym działaniu hormonu MPA informował "Nasz Dziennik".
Na rynek niemiecki trafiło z Holandii w ostatnich kilku miesiącach prawie 7500 tuczników karmionych mieszanką paszową zawierającą zakazany hormon MPA. Za źródło zakażenia uznano belgijską firmę Bioland. Zdaniem belgijskiej policji, zakazany hormon dodano do wytwarzanego w firmie Bioland syropu, wykorzystanego następnie jako składnik paszy.
Belgijski Bioland otrzymał substancję zawierającą hormon MPA jako odpady przemysłowe z jednej z irlandzkich firm farmaceutycznych. Zamiast jednak unieszkodliwić je zgodnie ze zleceniem, odpady wykorzystano do produkcji syropu.
Władze Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie trafiła większość z 7,5 tys. holenderskich tuczników, wątpią w możliwość wykrycia i wycofania z handlu partii zakażonego mięsa.
"Wieprzowina jest poddawana szybkiemu przetworzeniu i natychmiast potem trafia do sprzedaży" - powiedział rzecznik ministerstwa rolnictwa w Duesseldorfie. Jego zdaniem, mięso zostało najprawdopodobniej już dawno skonsumowane.
Hormon MPA ma wśród hodowców opinię środka wspomagającego wzrost zwierząt, umożliwiającego szybszy przyrost.
Wykrycie zakazanego hormonu w wieprzowinie jest kolejnym skandalem żywnościowym w Niemczech. Pod koniec 2000 r. stwierdzono w Niemczech pierwsze przypadki choroby szalonych krów. W maju wykryto szkodliwy dla zdrowia środek owadobójczy Nitrofen w paszy ekologicznej, stosowanej w niemieckich gospodarstwach ze "zdrową żywnością".
nat, pap
"MPA (Medroxy-Progesteron-Acetat) jest hormonem wytwarzanym syntetycznie. Wykorzystywany jest w medycynie jako składnik środków antykoncepcyjnych" - powiedziała rzeczniczka ministerstwa, Ursula Horsetzky. Z informacji Federalnego Instytutu Zdrowotnej Ochrony Konsumenta oraz Weterynarii (GfVV) wynika, że MPA służy także do leczenia niektórych rodzajów nowotworów.
O rakotwórczym działaniu hormonu MPA informował "Nasz Dziennik".
Na rynek niemiecki trafiło z Holandii w ostatnich kilku miesiącach prawie 7500 tuczników karmionych mieszanką paszową zawierającą zakazany hormon MPA. Za źródło zakażenia uznano belgijską firmę Bioland. Zdaniem belgijskiej policji, zakazany hormon dodano do wytwarzanego w firmie Bioland syropu, wykorzystanego następnie jako składnik paszy.
Belgijski Bioland otrzymał substancję zawierającą hormon MPA jako odpady przemysłowe z jednej z irlandzkich firm farmaceutycznych. Zamiast jednak unieszkodliwić je zgodnie ze zleceniem, odpady wykorzystano do produkcji syropu.
Władze Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie trafiła większość z 7,5 tys. holenderskich tuczników, wątpią w możliwość wykrycia i wycofania z handlu partii zakażonego mięsa.
"Wieprzowina jest poddawana szybkiemu przetworzeniu i natychmiast potem trafia do sprzedaży" - powiedział rzecznik ministerstwa rolnictwa w Duesseldorfie. Jego zdaniem, mięso zostało najprawdopodobniej już dawno skonsumowane.
Hormon MPA ma wśród hodowców opinię środka wspomagającego wzrost zwierząt, umożliwiającego szybszy przyrost.
Wykrycie zakazanego hormonu w wieprzowinie jest kolejnym skandalem żywnościowym w Niemczech. Pod koniec 2000 r. stwierdzono w Niemczech pierwsze przypadki choroby szalonych krów. W maju wykryto szkodliwy dla zdrowia środek owadobójczy Nitrofen w paszy ekologicznej, stosowanej w niemieckich gospodarstwach ze "zdrową żywnością".
nat, pap