Tytuł "najgłupszego przestępcy Niemiec", nadany przez dziennik "Bild", zyskał mężczyzna, który zapomniał wyciąć otwory na oczy w masce, użytej podczas napadu na bank.
Do zdarzenia doszło w banku w Giessen w zachodniej części Niemiec. Wszedł do niego mężczyzna z plastikowym nożem i pistoletem-zabawką w rękach i płócienną torbą na głowie. Kiedy wpadając co chwilę na klientów dotarł wreszcie do kasjera, zsunął maskę i zażądał pieniędzy.
Kiedy kasjer odpowiedział mu, że nie może otworzyć sejfu, mężczyzna uciekł.
"Był on kompletnym amatorem - ocenia rzecznik policji w Giessen, Gerald Frost. - Podniósł maskę i spojrzał prosto w kamerę. Szybko został zidentyfikowany i następnego dnia aresztowany".
Volker Kramer, rzecznik biura prokuratorskiego w Giessen, powiedział, że w poniedziałek mężczyzna został uznany za winnego próby rabunku i skazany na cztery lata więzienia.
em, pap