Władze stacji Polsat zażądały od swojej dziennikarki Agnieszki Gozdyry wyjaśnień w sprawie dyskusji jaka wywiązała się między nią a dwoma internautami na portalu Twitter, po czym przyjęły je i uznały kwestię za zamkniętą.
- Agnieszka złożyła szczegółowe wyjaśnienia i podała powody, dla których brała udział w tej dyskusji. Na obecnym etapie uważamy sprawę za wyjaśnioną i zamkniętą - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl rzecznik stacji, Tomasz Matwiejczuk. Dodał, że Polsat jako pracodawca "w żaden sposób nie kontroluje dziennikarzy w internecie". Wyjaśnił, że stacja przywiązuje wagę do bezstronności i obiektywizmu publicystów, a prezentowanie ich poglądów w internecie zostawia rozsądkowi i doświadczeniu dziennikarzy".
6 stycznia na portalu Twitter Agnieszka Gozdyra dyskutowała z Grzegorzem Wszołkiem publikującym m.in. w "Gazecie Polskiej Codziennie" oraz blogerem Pawłem Rybickim. Po tym jak Wszołek zarzucił dziennikarce pochopne wydawania opinii na temat procesu dr. Mirosława G., odpowiedziała: "Wylecz się najpierw z pryszczy okresu dojrzewania" oraz "zainwestuj w antyperspirant". Mężczyzna odpowiedział, twierdząc, że Gozdyra umie prowadzić program jedynie korzystając z promptera, po czym został zablokowany - "szczawik plączący się jak smród po gaciach po TT (Twitterze - red.) i w co drugim widzący agenta ma bana :)” - podsumowała pracownica Polsatu.
Obserwujący dyskusję bloger, Paweł Rybicki, napisał, że za chwilę opublikuje "wpisik o @AGozdyra i innych medialnych chamach". Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. „>Wpisik< - to bardzo celne. Najwyraźniej wszystko masz malutkie:)" - napisała dziennikarka.
Wirtualnemedia.pl, ml
6 stycznia na portalu Twitter Agnieszka Gozdyra dyskutowała z Grzegorzem Wszołkiem publikującym m.in. w "Gazecie Polskiej Codziennie" oraz blogerem Pawłem Rybickim. Po tym jak Wszołek zarzucił dziennikarce pochopne wydawania opinii na temat procesu dr. Mirosława G., odpowiedziała: "Wylecz się najpierw z pryszczy okresu dojrzewania" oraz "zainwestuj w antyperspirant". Mężczyzna odpowiedział, twierdząc, że Gozdyra umie prowadzić program jedynie korzystając z promptera, po czym został zablokowany - "szczawik plączący się jak smród po gaciach po TT (Twitterze - red.) i w co drugim widzący agenta ma bana :)” - podsumowała pracownica Polsatu.
Obserwujący dyskusję bloger, Paweł Rybicki, napisał, że za chwilę opublikuje "wpisik o @AGozdyra i innych medialnych chamach". Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. „>Wpisik< - to bardzo celne. Najwyraźniej wszystko masz malutkie:)" - napisała dziennikarka.
Wirtualnemedia.pl, ml