Sąd I instancji skazał 20-latka z Nysy na miesiąc więzienia za zabicie gołębia, któremu młody mężczyzna urwał głowę. Sędzia uzasadniając wyrok stwierdził, że chce w ten sposób "postawić tamę eskalacji bezsensownej przemocy". O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
20-latek został oskarżony o znęcanie się nad ptakiem na podstawie zapisu z monitoringu jednego ze sklepów, na którym widać jak wraz ze znajomymi wsiada do samochodu, a następnie otwiera drzwi i wyrzuca z pojazdu truchło gołębia. Sąd ustalił, że wcześniej mężczyzna złapał gołębia, który wpadł do samochodu i urwał mu głowę. 20-latek nie przyznał się do winy.
Sąd I instancji uznał 20-latka winnym stawianych mu zarzutów i skazał go na miesiąc więzienia bez zawieszenia (mężczyzna był wcześniej skazywany za bójki), nakazał też zapłacić tysiąc złotych nawiązki na rzecz wrocławskiej grupy prozwierzęcej Ekostraż.
Obrońcy skazanego odwołali się od wyroku twierdząc, że kara jest rażąco surowa. Adwokaci proponują by sąd zamienił rok więzienia na trzy miesiące ograniczenia wolności wolności. Sąd Okręgowy w Opolu uchylił wyrok i nakazał ponownie zbadać sprawę.
arb, Gazeta.pl
Sąd I instancji uznał 20-latka winnym stawianych mu zarzutów i skazał go na miesiąc więzienia bez zawieszenia (mężczyzna był wcześniej skazywany za bójki), nakazał też zapłacić tysiąc złotych nawiązki na rzecz wrocławskiej grupy prozwierzęcej Ekostraż.
Obrońcy skazanego odwołali się od wyroku twierdząc, że kara jest rażąco surowa. Adwokaci proponują by sąd zamienił rok więzienia na trzy miesiące ograniczenia wolności wolności. Sąd Okręgowy w Opolu uchylił wyrok i nakazał ponownie zbadać sprawę.
arb, Gazeta.pl