37-letni mężczyzna najpierw spowodował kolizję, potem odjechał z miejsca zdarzenia, a na koniec uciekał przed policjantami jadąc pod prąd. Jak się później okazało, kierowca był pijany i nie miał prawa jazdy podaje Kontakt 24 powołując się na informacje portalu 24opole.pl.
Przed północą na skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej i Niemodlińskiej w Opolu w stojącego na czerwonym świetle mercedesa wjechał kierowany przez 37-latka volkswagen polo. Sprawca kolizji po chwili uciekł.
Wezwano policję. Gdy funkcjonariusze namierzyli poszukiwany samochód, jego kierowca zaczął uciekać. Jechał deptakiem przy ul. Krakowskiej, potem ulicą Kościuszki, na koniec wjeżdżając pod prąd w ul. Kołłątaja.
Jak się okazało 37-latek był pod wpływem alkoholu. Nigdy nie zrobił też prawa jazdy.
ja, 24opole.pl, kontakt24.tvn24.pl
Wezwano policję. Gdy funkcjonariusze namierzyli poszukiwany samochód, jego kierowca zaczął uciekać. Jechał deptakiem przy ul. Krakowskiej, potem ulicą Kościuszki, na koniec wjeżdżając pod prąd w ul. Kołłątaja.
Jak się okazało 37-latek był pod wpływem alkoholu. Nigdy nie zrobił też prawa jazdy.
ja, 24opole.pl, kontakt24.tvn24.pl