Matka 13-latki dostała od jej pełnoletniego chłopaka sms-a, w którym pisał on, by zabrała córkę do ginekologa. Dodał też, że jeśli dziewczyna jest w ciąży da pieniądze na aborcję - podaje "Gazeta Wyborcza".
13-latka poznała chłopaka w gimnazjum. Mimo, że byli w jednej klasie, on był dużo starszy. Powtarzał rok już czwarty raz.
Z ustaleń prokuratury wynika, że między 13-latka i jej partnerem doszło do dwukrotnego współżycia oraz do tzw. innych czynności seksualnych. Chłopak został wydalony ze szkoły, gdy skończył 18 lat. Postawiono mu już zarzuty doprowadzenia małoletniej do obcowania płciowego, za co grozi od 2 do 12 lat więzienia.
Chłopak przekonywał na policji, że telefon został skradziony, a sms-y wysyłał ktoś inny. Prosił też matkę dziewczynki, by nie rujnowały mu życia. Kobieta wysłała do sądu pismo z prośbą o wycofanie zarzutów. Przestępstwo popełnione przez 18-latka jest ścigane z urzędu, więc mimo wszystko stanie on przed sądem.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Z ustaleń prokuratury wynika, że między 13-latka i jej partnerem doszło do dwukrotnego współżycia oraz do tzw. innych czynności seksualnych. Chłopak został wydalony ze szkoły, gdy skończył 18 lat. Postawiono mu już zarzuty doprowadzenia małoletniej do obcowania płciowego, za co grozi od 2 do 12 lat więzienia.
Chłopak przekonywał na policji, że telefon został skradziony, a sms-y wysyłał ktoś inny. Prosił też matkę dziewczynki, by nie rujnowały mu życia. Kobieta wysłała do sądu pismo z prośbą o wycofanie zarzutów. Przestępstwo popełnione przez 18-latka jest ścigane z urzędu, więc mimo wszystko stanie on przed sądem.
ja, "Gazeta Wyborcza"