Andrew Scott Boguslawski został zatrzymany w Ohio przez policję do rutynowej kontroli. Okazało się, że kierowca miał w samochodzie cały arsenał, m.in.... 48 bomb - podaje serwis Gawker.com.
Amerykanin został zatrzymany do kontroli z powodu nadmiernej prędkości. Policjant, który go zatrzymał, zauważył naklejkę na zderzaku z napisem "Jeśli możesz to przeczytać jesteś w zasięgu". Zaniepokojony funkcjonariusz zapytał zatrzymanego kierowcę czy ma w samochodzie jakąś broń.
Boguslawski zaprzeczył, ale policjant szybko zauważył, że mężczyzna miał między nogami w samochodzie... pistolet. To jednak nie wszystko - Boguslawski miał w swoim aucie cały arsenał. W sumie znaleziono dwie sztuki broni krótkiej, dwie strzelby, 48 bomb, kamizelkę kuloodporną i materiał do budowania bomb. Niektóre z materiałów wybuchowych były podłączone do zdalnie sterowanego zapalnika.
Śledczy nie wiedzą jeszcze co Boguslawski chciał zrobić z arsenałem. Mężczyzna kierował się jednak w stronę stanu Indiana, gdzie pracuje w ośrodku treningowym amerykańskiej jednostki specjalnej Navy Seals.
pr, Gawker.com
Boguslawski zaprzeczył, ale policjant szybko zauważył, że mężczyzna miał między nogami w samochodzie... pistolet. To jednak nie wszystko - Boguslawski miał w swoim aucie cały arsenał. W sumie znaleziono dwie sztuki broni krótkiej, dwie strzelby, 48 bomb, kamizelkę kuloodporną i materiał do budowania bomb. Niektóre z materiałów wybuchowych były podłączone do zdalnie sterowanego zapalnika.
Śledczy nie wiedzą jeszcze co Boguslawski chciał zrobić z arsenałem. Mężczyzna kierował się jednak w stronę stanu Indiana, gdzie pracuje w ośrodku treningowym amerykańskiej jednostki specjalnej Navy Seals.
pr, Gawker.com