Przez dwa dni woził pasażerów choć nie miał prawa jazdy. Kierowca autobusów miejskich w Gdyni został zwolniony dyscyplinarnie.
23-letni kierowca stracił prawo jazdy jeszcze w sylwestra. Wtedy kierowca jechał prywatnym samochodem – podaje TVN24.
- Kierowca niczego nam nie zgłosił i jak gdyby nigdy nic przez kilka dni woził pasażerów na różnych liniach - Kazimierz Gałkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
Mimo to 23-latek przez dwa kierował autobusem miejskim. Wpadł podczas wyrywkowej kontroli dokumentów.
- Gdy nasi kierowcy pobierają dokumenty pojazdu przed wyruszeniem w trasę, badani są zarówno na trzeźwość, jak i wyrywkowo pod kątem posiadanych uprawnień do prowadzenia autobusu. Podczas jednej z takich kontroli okazało się, że 23-latek nie ma przy sobie prawa jazdy. Początkowo tłumaczył się, że zapomniał je wziąć z domu. Potem jednak złożył pisemne oświadczenie, że stracił prawo jazdy za punkty karne - wytłumaczył Gałkiewicz.
Kierowca został zwolniony dyscyplinarnie.
TVN24, tk
- Kierowca niczego nam nie zgłosił i jak gdyby nigdy nic przez kilka dni woził pasażerów na różnych liniach - Kazimierz Gałkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
Mimo to 23-latek przez dwa kierował autobusem miejskim. Wpadł podczas wyrywkowej kontroli dokumentów.
- Gdy nasi kierowcy pobierają dokumenty pojazdu przed wyruszeniem w trasę, badani są zarówno na trzeźwość, jak i wyrywkowo pod kątem posiadanych uprawnień do prowadzenia autobusu. Podczas jednej z takich kontroli okazało się, że 23-latek nie ma przy sobie prawa jazdy. Początkowo tłumaczył się, że zapomniał je wziąć z domu. Potem jednak złożył pisemne oświadczenie, że stracił prawo jazdy za punkty karne - wytłumaczył Gałkiewicz.
Kierowca został zwolniony dyscyplinarnie.
TVN24, tk