NASA ogłosiła konkurs na algorytm, który znajdzie i rozpozna w kosmosie niebezpieczny obiekt o kursie kolizyjnym z Ziemią. "Zbawiciel", którego odkrycie pozwoli ocalić ludzkość przed katastrofą zdobędzie sławę i zgarnie 35 tysięcy dolarów.
-Zabawa polega na tym, żeby opracować algorytm, który będzie w stanie dokładnie analizować zdjęcia pochodzące z 2- 3-metrowych teleskopów wypatrujących kosmiczne obiekty - tłumaczył na antenie TVN 24 Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik. - W całym układzie słonecznym znamy ponad 600 tys. planetoid, 10 tys. z nich przelatuje bardzo blisko ziemi, a około półtora tysiąca jest potencjalnym zagrożeniem dla naszej planety - dodał.
Jak zauważył Wójcicki, dotychczas Ziemia nie miała szans, by wykorzystać taki algorytm i stawić czoła planetoidzie. Nawet w Czelabińsku, kiedy to 15 lutego 2013 roku nad Uralem spadł deszcz meteorytów, nie można było przewidzieć zagrożenia, gdyż obiekt leciał od strony Słońca (wówczas są niewidoczne).
Zwycięski algorytm musi charakteryzować się znacznie większą czułością detekcji przy jednoczesnym mniejszym marginesie błędu. Uruchamiałby alarm we wszystkich placówkach, które mogłyby podjąć się skutecznej interwencji w celu zbawienia ludzkości.
Jednak aby zwyciężyć w konkursie, trzeba wykazać się większym IQ niż wszyscy naukowcy agencji NASA razem wzięci.
TVN24, tk
Jak zauważył Wójcicki, dotychczas Ziemia nie miała szans, by wykorzystać taki algorytm i stawić czoła planetoidzie. Nawet w Czelabińsku, kiedy to 15 lutego 2013 roku nad Uralem spadł deszcz meteorytów, nie można było przewidzieć zagrożenia, gdyż obiekt leciał od strony Słońca (wówczas są niewidoczne).
Zwycięski algorytm musi charakteryzować się znacznie większą czułością detekcji przy jednoczesnym mniejszym marginesie błędu. Uruchamiałby alarm we wszystkich placówkach, które mogłyby podjąć się skutecznej interwencji w celu zbawienia ludzkości.
Jednak aby zwyciężyć w konkursie, trzeba wykazać się większym IQ niż wszyscy naukowcy agencji NASA razem wzięci.
TVN24, tk