Prokuratura poinformowała o wynikach sekcji zwłok 2-miesięcznego chłopca z Chocianowa z woj. dolnośląskiego, który zmarł pod opieką pijanych rodziców. Najprawdopodobniej został przygnieciony w łóżku.
Do śmierci chłopca doszło w poprzednią sobotę. - Dziecko nie miało żadnych śladów zewnętrznych, czy wewnętrznych - mówi prok. Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - To wyklucza, by dziecko było bite, lub by się nad nim znęcano - dodaje.
Aby się upewnić co do przyczyn śmierci, prokuratura potrzebuje jeszcze kilku tygodni. Wstępne ustalenia dowodzą, że rodzice mieli - razem z piątką swoich dzieci - wybrać się do znajomych. Po powrocie z zakrapianego spotkania poszli spać, kładąc 2-miesięcznego chłopca do swojego łóżka. - Wyniki sekcji mówią o tym, że doszło do gwałtownego uduszenia - informuje Łukasiewicz. - Któryś z rodziców prawdopodobnie przygniótł dziecko w nocy - kończy.
- Czynności cały czas są prowadzone, ale w tej sytuacji mamy do czynienia z nieumyślnym spowodowaniem śmierci, lub nieszczęśliwym wypadkiem - kwituje prok. Liliana Łukaszewicz. Jedynie pierwsza możliwość podlega karze do 5 lat więzienia, w innym wypadku rodzice będą uniewinnieni.
Do tragedii doszło w sobotni poranek w Chocianowie. Pomoc do dziecka wezwał ojciec dwumiesięcznego chłopca, ale było za późno na reanimację. Badanie alkomatem wykonane przez funkcjonariuszy wykazało u kobiety 0,86 promila, a u mężczyzny 1,14 promila.
TVN24
Aby się upewnić co do przyczyn śmierci, prokuratura potrzebuje jeszcze kilku tygodni. Wstępne ustalenia dowodzą, że rodzice mieli - razem z piątką swoich dzieci - wybrać się do znajomych. Po powrocie z zakrapianego spotkania poszli spać, kładąc 2-miesięcznego chłopca do swojego łóżka. - Wyniki sekcji mówią o tym, że doszło do gwałtownego uduszenia - informuje Łukasiewicz. - Któryś z rodziców prawdopodobnie przygniótł dziecko w nocy - kończy.
- Czynności cały czas są prowadzone, ale w tej sytuacji mamy do czynienia z nieumyślnym spowodowaniem śmierci, lub nieszczęśliwym wypadkiem - kwituje prok. Liliana Łukaszewicz. Jedynie pierwsza możliwość podlega karze do 5 lat więzienia, w innym wypadku rodzice będą uniewinnieni.
Do tragedii doszło w sobotni poranek w Chocianowie. Pomoc do dziecka wezwał ojciec dwumiesięcznego chłopca, ale było za późno na reanimację. Badanie alkomatem wykonane przez funkcjonariuszy wykazało u kobiety 0,86 promila, a u mężczyzny 1,14 promila.
TVN24