Dwa pociągi na trasie Katowice-Lubliniec znalazły się na tym samym torze i jechały na czołowe zderzenie. Zatrzymały się kilkadziesiąt metrów od siebie.
– Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy o godzinie 16.05. Do zdarzenia doszło między Miasteczkiem Śląskim a Kaletami – powiedziała podinsp. Barbara Orłowska z policji w Tarnowskich Górach. Funkcjonariusze ustalili, że od strony Lublińca jechał pociąg towarowy, a od strony Kalet – osobowy. Oba składy jechały tym samym torem i zatrzymały się w odległości kilkudziesięciu metrów od siebie. Policja bada okoliczności zdarzenia. Sprawdzi też, czy kolejarze byli trzeźwi.
Jedna z pasażerek opisała zdarzenie. – Skład zaczął nagle hamować. Potem zobaczyliśmy, że na tym samym torze stoi pociąg towarowy. Mogło dojść do wypadku. Wszyscy pasażerowie są oburzeni. Jak można doprowadzić do takiej sytuacji? Czekaliśmy około 20 minut i poszliśmy do stacji, która znajdowała się jakieś 500 metrów dalej.
Kontakt 24
Jedna z pasażerek opisała zdarzenie. – Skład zaczął nagle hamować. Potem zobaczyliśmy, że na tym samym torze stoi pociąg towarowy. Mogło dojść do wypadku. Wszyscy pasażerowie są oburzeni. Jak można doprowadzić do takiej sytuacji? Czekaliśmy około 20 minut i poszliśmy do stacji, która znajdowała się jakieś 500 metrów dalej.
Kontakt 24