Pijany 24-latek wsiadł do cudzego auta stojącego pod sklepem i odjechał. Niecały kilometr dalej wjechał w słup, a następnie znak drogowy i skrzynki pocztowe - podaje Kontakt24 powołując się na informacje portalu doba.pl.
Do zdarzenia doszło około godziny 16 w Piławie Dolnej. Młody mężczyzna pod wpływem alkoholu wykorzystał fakt, że jeden z klientów sklepu zostawił w aucie kluczyki. Wsiadł do mercedesa vito i odjechał.
Po przejechaniu ok. kilometra pijany kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup, znak drogowy, płot oraz skrzynki pocztowe. Następnie porzucił pojazd i usiłował uciekać pieszo. Sprawca wypadku został zatrzymany po około 20 minutach.
24-latek został przewieziony do aresztu do wytrzeźwienia. Mężczyźnie pobrano krew do badań, gdyż nie zgodził się na badanie alkomatem.
Kontakt24
Po przejechaniu ok. kilometra pijany kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup, znak drogowy, płot oraz skrzynki pocztowe. Następnie porzucił pojazd i usiłował uciekać pieszo. Sprawca wypadku został zatrzymany po około 20 minutach.
24-latek został przewieziony do aresztu do wytrzeźwienia. Mężczyźnie pobrano krew do badań, gdyż nie zgodził się na badanie alkomatem.
Kontakt24