W ostatnim czasie coraz częściej zdarza się, że na nowo wybudowanych drogach ekspresowych lub autostradach dochodzi do sytuacji, w których kierowcy poruszają się pod prąd.
Zdaniem Grzegorza Telegi z Akademii Bezpiecznej Jazdy Tomasza Kuchara Polacy cały czas uczą się jeździć po nowych drogach, stąd takie przypadki. – Te ekspresówki w dużej mierze to są bardzo świeże historie, nowe trasy i najnormalniej w świecie ludzie nie potrafi się po nich poruszać i popełniają błędy.
– Wjeżdżając na autostradę, na drogę ekspresową, poruszamy się po gigantycznych ślimakach i czasami kierowca pomyli jakiś zjazd. Ktoś jest z małego miasta, ze wsi... – stwierdził z kolei mł. insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji. Problem dotyczy zwłaszcza osób, które rzadko podróżują oraz tych, którzy prawo jazdy uzyskali kilkadziesiąt lat temu. Nie bez znaczenia jest też kwestia znaków drogowych, które często są nieczytelne, jest ich za mało lub wręcz za dużo.
TVN 24
– Wjeżdżając na autostradę, na drogę ekspresową, poruszamy się po gigantycznych ślimakach i czasami kierowca pomyli jakiś zjazd. Ktoś jest z małego miasta, ze wsi... – stwierdził z kolei mł. insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji. Problem dotyczy zwłaszcza osób, które rzadko podróżują oraz tych, którzy prawo jazdy uzyskali kilkadziesiąt lat temu. Nie bez znaczenia jest też kwestia znaków drogowych, które często są nieczytelne, jest ich za mało lub wręcz za dużo.
TVN 24