Kibice Zawiszy w styczniu wtargnęli na stadion w Bydgoszczy i na boisku postawili trumny dla zawodników. Ponieważ na obiekcie nie działał wtedy monitoring, policja nie mogła ustalić sprawców. Okazało się jednak, że na deskach, z których wykonane były trumny, kibice zostawili kody kreskowe z jednego ze sklepów...
Pod koniec stycznia kibice zostawili na murawie stadionu 15 krzyży wbitych w ziemię oraz otwarte trumny. Na trybunie dodatkowo zawiesili transparent z napisem: "Wkłady, dz*** Osucha. Jesteśmy moralnymi trupami".
Początkowo nie udało się ustalić tożsamości kibiców, którzy wtargnęli na stadion, ponieważ monitoring na obiekcie był w trakcie modernizacji. Funkcjonariusze znaleźli jednak kody kreskowe z jednego z marketów budowlanych na deskach trumien.
Następnie poprosili o sklepowy monitoring. Okazało się, że kamery zarejestrowały dwóch mężczyzn, którzy kupowali deski. W ten sposób udało się zatrzymać jednego z nich - 32-letniego Michała G. Teraz policja razem z prokuraturą szuka pozostałych sprawców.
Początkowo nie udało się ustalić tożsamości kibiców, którzy wtargnęli na stadion, ponieważ monitoring na obiekcie był w trakcie modernizacji. Funkcjonariusze znaleźli jednak kody kreskowe z jednego z marketów budowlanych na deskach trumien.
Następnie poprosili o sklepowy monitoring. Okazało się, że kamery zarejestrowały dwóch mężczyzn, którzy kupowali deski. W ten sposób udało się zatrzymać jednego z nich - 32-letniego Michała G. Teraz policja razem z prokuraturą szuka pozostałych sprawców.