Zapadł ostatni wyrok w tzw. seksaferze zambrowskiej. Oskarżony za seks z nastolatką biznesmen został uniewinniony. Wyroki uniewinniające usłyszeli również dwaj inni przedsiębiorcy, dwóch byłych policjantów i ginekolog – podaje TVN 24.
Uzasadnienie, jak również cała rozprawa, było niejawne. Sąd przyjął argumentację, że to dziewczyny namawiały mężczyzn do seksu, a oni na te warunki się godzili.
Sytuacja miała miejsce w 2013 roku. Obie strony miały być zainteresowane układem. Dziewczyny, które kontakty otrzymały od znajomej prostytutki, miały otrzymywać od mężczyzn od 50 do 250 zł za spotkania. Wychowanki przyznały się do wszystkiego, kiedy opiekunowie spytali skąd mają pieniądze. Policjanci, którzy byli oskarżeni, stracili pracę.
Sytuacja miała miejsce w 2013 roku. Obie strony miały być zainteresowane układem. Dziewczyny, które kontakty otrzymały od znajomej prostytutki, miały otrzymywać od mężczyzn od 50 do 250 zł za spotkania. Wychowanki przyznały się do wszystkiego, kiedy opiekunowie spytali skąd mają pieniądze. Policjanci, którzy byli oskarżeni, stracili pracę.
Mężczyznom za seks z nieletnimi groziło od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, jednak wszyscy zostali uniewinnieni, ponieważ w świetle prawa karnego obowiązującego w 2013 roku przestępcą jest ten, kto doprowadza do czynności seksualnej małoletniego, a nie ten kto obcuje. Dany zapis pojawił się po nowelizacji Kodeksu karnego. Prawo nie działa wstecz, dlatego biznesmeni i lokalne znane osoby nie poniosą odpowiedzialności karnej.