Trzy miesiące aresztu dla 28-latka, który w Krakowie w bestialski sposób zamordował matkę. Mężczyzna oblał kobietę łatwopalną substancją, podpalił, a potem zadał kilka ciosów siekierą - informuje Radio ZET.
Podejrzany nie przyznał się do winy, stwierdził, że w mieszkaniu, w którym zginęła jego matka nie było ani jej ani osób postronnych. 28-latek powiedział jedynie, że w lokalu była tylko siekiera i łatwopalna substancja. Wersja mężczyzny nie zgadza się z ustaleniami śledczych. Do ataku miało dojść gdy kobietą zajmowały się dwie pracownice MOPS-u. Jedna z nich uciekła z mieszkania, a druga trafiła do szpitala z poparzeniami.
Po tym jak 28-latek zamordował matkę, uciekł z mieszkania. Po godzinie został zatrzymany przez policjantów w oddziale jednego z banków. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi dożywocie. Obecnie 28-latek przebywa w areszcie, do którego trafił na 3 miesiące.
Radio ZET
Po tym jak 28-latek zamordował matkę, uciekł z mieszkania. Po godzinie został zatrzymany przez policjantów w oddziale jednego z banków. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi dożywocie. Obecnie 28-latek przebywa w areszcie, do którego trafił na 3 miesiące.
Radio ZET