W podziemnym garażu przy ul. Roi w Krakowie spłonęło sześć samochodów. Policja na początku stwierdziła, że to zwykłe podpalenie, ale niewykluczone, że zdarzenie było związane z porachunkami gangów - podaje TVN24.pl.
- Wyglądało na to, że zapalił się jeden z samochodów, znajdujących się w garażu, a od niego zajęły się kolejne pojazdy, które uległy częściowemu spaleniu - mówiła Katarzyna Cisło, oficer prasowy małopolskiej komendy policji. Do zdarzenia doszło w miniony piątek, około pierwszej w nocy.
Porachunki gangów?
- Patrząc na ilość spalonych samochodów i fakt, że do zdarzenia doszło w miejscu zamkniętym, to mogło dojść do narażenia życia i zdrowia mieszkańców tego bloku - mówiła Cisło. Z tego względu zmieniono kwalifikację czynu. Na początku postępowanie było prowadzone pod kątem uszkodzenia mienia.
Według nieoficjalnych informacji przyczyną pożaru mogło być podpalenie, a sprawa ma związek z porachunkami gangów. Policja nie potwierdza jednak tych doniesień.
tvn24.pl
Porachunki gangów?
- Patrząc na ilość spalonych samochodów i fakt, że do zdarzenia doszło w miejscu zamkniętym, to mogło dojść do narażenia życia i zdrowia mieszkańców tego bloku - mówiła Cisło. Z tego względu zmieniono kwalifikację czynu. Na początku postępowanie było prowadzone pod kątem uszkodzenia mienia.
Według nieoficjalnych informacji przyczyną pożaru mogło być podpalenie, a sprawa ma związek z porachunkami gangów. Policja nie potwierdza jednak tych doniesień.
tvn24.pl