Profesor dodał, że nauce znane są już niektóre geny, warunkujące powstawanie nowotworów, w tym jelita grubego. "Odkrywanie kolejnych zwiększa możliwości wykrycia skłonności do zachorowań u większej populacji, a tym samym może znacznie obniżyć koszty zapobiegania zachorowaniom" - podkreślił Lubiński. Znane do tej pory geny pozwalały zdiagnozować około 15 proc. zachorowań na raka jelita grubego. "Nasze odkrycie podwoiło ten wskaźnik" - podkreślił.
Prof. Lubiński koordynuje międzynarodowy projekt poszukiwania genów odpowiedzialnych za rozwój m.in. raka piersi i jelita grubego. Biorą w nim udział m.in. naukowcy z Francji, Finlandii, Niemiec i Anglii.
Zdaniem badacza, w przypadku nowotworów dziedzicznych najważniejsza jest profilaktyka, która może znacznie obniżyć ryzyko zachorowania. Lubińskiemu udało się zebrać dane o zachorowaniach na różne rodzaje raka w rodzinach pacjentów z całego regionu zachodniopomorskiego.
Badaniem objęto ponad 1 mln 250 tys. osób, spośród których wytypowano około 400 tys. z rodzinnym ryzykiem zachorowania na raka. Później u osób z tej grupy wykonano testy DNA, badania kliniczne i konsultacje genetyczne. W ten sposób zidentyfikowano ponad 2,5 tys. rodzin, w których występują predyspozycje do zachorowania na raka.
Wszystkie te osoby są obecnie pod specjalistyczną kontrolą lekarską. Pacjenci są regularnie badani pod kątem ewentualnego pojawienia się nowotworu, wykonywane są np. zabiegi usuwania polipów, które sprzyjają rozwojowi raka jelita grubego, sporadycznie pacjenci decydują się też na poważniejsze profilaktyczne operacje.
oj, pap